Cześć Sebek co myślisz o kleistej taśmie do drzew? bo zaopatrzyłam się w takową i zauważyłam,że chyba uszkadza pień-rozwarstwia sie po jakim czasie. Mrówki zrobiły sobie autostradę z pnia rajskiej jabłonki i sukcesywnie go uszkadzają. słyszałam też o maściach, które leczą uszkodzony pień. możesz pomóc mi w tym temacie? Z góry dzięki...pozdrawiam
Justyś chciałabym widzieć minę sąsiadów jak ja latam z miotłą i zamiatam trawę przed koszeniem, chyba by mi księdza na egzorcyzmy przysłali....
widzę że w tym roku vertigo w donicach króluje... może i ja plany zmienię i zamiast pelasie trawę wsadzę w moje donice ...
"Justyś chciałabym widzieć minę sąsiadów jak ja latam z miotłą i zamiatam trawę przed koszeniem, chyba by mi księdza na egzorcyzmy przysłali...."- poplułam monitor ze śmiechu!
Dziewczyny - wybaczcie, że odpowiem grupowo, ale czas nie z gumy, a sterta prasowania mnie czeka Zamiatania trawnika oczywiście nauczyłem się od Danusi, a Juzia odpowiedziała jaki to miało cel. Po strząśnięciu kropel rosy z trawnika jest on niemal suchy, trawa nie lepi się do kosiarki i źdźbła nie są poszarpane Niestety nie ma innego dnia, bym mógł sobie pobiegać z kosiarką i dlatego wykorzystałem ten pomysł Najśmieszniejsze jest to, że zapowiadali przez całą sobotę deszcz, a popołudniu było słonecznie, więc to zamiatanie było właściwie niepotrzebne - wystarczyło nie być niecierpliwym Ale... robota głupiego lubi i tego się trzymajmy
Asiu, ja niestety nigdy z takimi taśmami nie miałem do czynienia... Co więcej, nie mogę nawet sobie przypomnieć czy w ogóle ktokolwiek na forum je miał, przeszukałem je hasłowo i nic mi nie wyskoczyło... Ja bym się poradził w takiej sytuacji wujka Google, on na pewno wie
Co do maści ogrodniczej to aplikuje się ją na pewno po ostrym cięciu - z pewnością używała jej Danusia, Mała Mi, Madżenka chyba też