Ja na szczęście (w nieszczęciu) nie mam wielu roślin, więc pewnie muszę duzo mniej niż przecietny forumowicz podlewać. Z drugiej strony, większość młoda lub przesadzana i te muszę lać równo. Trawa zraszana 4x dziennie (od zachodu bywa, że i 5 x). Na szczęście mam podlicznik założony na zewnętrznym kraniku. Wszystkim polecam, bo przyszedł wczoraj pierwszy rachunek za wodę i nie pomarliśmy z wrażenia.
Danusiu, przede wszystkim zdrowia życzę mamie. Jak i wszystkim, dlatego o podliczniku piszę, jeśli ktoś by nie wiedział, że można tak sobie zrobić i koszta zmniejszyć, i stresy tym samym.
____________________
Serdeczności z
Starorzecze na górce ;)
Agata