Madżenko - szczerze mi też

Teraz jest łatwiej
Ela - ja chyba z panią G niewiele mam wspólnego

Chociaż oboje nie boimy się używać wulgaryzmów jak zaistnieje taka potrzeba
A tak w ogóle to dzisiaj popracowałem ogrodowo....Bo mimo codziennego podlewania trawnik nadal usycha....No to wziąłem pazurki i zacząłem drapać.....I niestety krewetki.....Mnóstwo krewetek.....)0,5 metra od piennego cisa....Trawę przeżyję, ale tego drugiego nie.....Podlałem to miejsce Dursbanem i zobaczymy....Potem znowu dosiewka....Ale chyba muszę cały ogród polecieć tym środkiem.....Ojjj chyba nie będę mieć już trawnika w tym roku