Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Lecę w kulki...

Lecę w kulki...

BEATA_S 21:05, 19 maj 2012


Dołączył: 27 maj 2011
Posty: 2123
Pospacerowałam Aniu po Twoim ogrodzie, bardzo mi się podoba Natomiast odnośnie ligustra, nie wiem czy to zalezy od regionu, ale widziałam taki w centrum ogrodniczym w Kielcach, posadzony w ziemi i miał się dobrze. Nie powiem, że była to ta sama odmiana (znawcą tez nie jestem) , ale wyglądał podobnie (drzewko , duża liściasta kula na pniu). Zainteresowałam sie nim, bo mi się spodobał niezmiernie i sprzedawca odpowiedział, że to liguster.
Więc może sa szanse,aby przezimował bez szwanku
____________________
Eksperymenty ogrodowe Beaty
hanka_andrus 21:24, 19 maj 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Miałam odmianę wariegata, uformowaną w kulkę na pniu Niestety zmarzła. Ale już mam sadzonkę następną, ciekawe, jak długo ta będzie zimować bez szwanku.W inne miejsce posadzę.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
hanka_andrus 21:24, 19 maj 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Miałam odmianę wariegata, uformowaną w kulkę na pniu Niestety zmarzła. Ale już mam sadzonkę następną, ciekawe, jak długo ta będzie zimować bez szwanku.W inne miejsce posadzę.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
mira68 08:08, 21 maj 2012


Dołączył: 28 paź 2011
Posty: 649
Aniu jak tam prace brukarskie
____________________
Mira - Pobojowisko czas zmian
anna_studio 12:28, 22 maj 2012


Dołączył: 07 kwi 2012
Posty: 3548
Dziękuje Wszyskim za rady i odwiedzinki
____________________
Anna - Lecę w kulki oraz http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/
anna_studio 12:37, 22 maj 2012


Dołączył: 07 kwi 2012
Posty: 3548
Witajcie
Pospacerowałam ostatnio po ogrodach, trafiłam na dwie... zdołowane koleżanki.Mam słabą odporność...Zaraziłam się...
Załapałam..........doła ogrodowego.Straciłam chęci..., energii brak...Czuję się jak zadołowana...roślina
Wiem , wiem, powiecie, taki ogródek.....przesadzam, ale przesadzanie to przecież ogrodników domena.Dłubie w tym kawałku trzy lata,
ba, rozpoczęty czwarty...a miało być skończone dwa lata temu...potem w zeszłym roku...teraz miała być tylko pielęgnacja.
Prace brukarskie trwają...miały się skończyć w zeszłym tygodniu..., nawet zdjęć nie chce mi się robić...Zawsze jak jakaś ekipa przeciąga......
zaczynam robić się nerwowa i tylko czekam, żeby sobie poszli.......
Sąsiad za płotem, raczej za żywopłotem z tujii...buduje się, ma obok łąkę, o której w tamtym roku zapomniał...wszystko kwitło...,
a mój trawnik bez skazy....zaczął przyjmować chętnie gatunki zza płotu....Walczyłam dzielnie...najpierw z chwastami ( co się nawdychałam to moje) potem z sąsiadem..., prosiłam ..., zaoferowałam,że go skoszę...Nie,Nie, oni skoszą, czekałam kolejny miesiąc...skosili!
I co ??? Po powrocie z ''zielonego wyjazdu'' wychodzę na trawnik...bosą nogą.......HISTORIA lubi się powtarzać
I znowu mam się szarpać...i wdychać..., mało chemii wokół, po co ....?
W małej kałuży...DZIURA!!! Wyciągaj żwir...i jazda.Tylko jak trzeba wyciągnąć żwir, to okazuje się, że ta mała kałuża taka mała nie jest...
Piękny okaz rozplenicy.....STĘKA, nie wiem czy z niej coś będzie..., a ta co niby zmarła, sorry zmarzła, idzie do przodu....
Rośliny kupione jesienią czekają, czekają, czekają....., aż brukarze pójdą, a nie zanosi się....
Wiosną doszły oczywiście nowe, które też czekają...bo wybrukowane miało być jesienią, potem przed Wielkanocą...
Ligustry, bliźniaki, nie mieszczą się w żadne moje ładne doniczki...
Marzenko, zaczynam zastanawiać się poważnie nad Twoją propozycją adopcyjną..., może na Zjazd na Dolnym Śląsku przyjadę w ich towarzystwie...
Ta zima była ciężka dla roślin, nie miałam nigdy takich szkód...ciągle czekam...nie wywalam...może...
Kupione w tym roku bukszpany oczywiście mają miodunkę, stare nie...ale pryskałam wczoraj wszystko...
Piękna pogoda, sucho...a wierzby złapały grzyba...pryskałam....
A trawnik...trzeba......popryskać
Chciałam kupić surfinie, wszystkie kolory..., prócz tego który ''chcem''w końcu dostałam... ostatnie sztuki, biedne takie...ale wzięłam...
Obwódka bukszpanowa (mam trzy) ta która jest najbardziej widoczna, bo przy furtce, wygłąda najgorzej...pokazywałam zdjęcia tych bukszpanów...
itd i itp.
Przepraszam, że tak Wam marudzę....nie mam komu się pożalić....M mi nie pozwala marudzić....
Pozdrawiam........ciepło, miłego dnia Wam życzę i lepszego samopoczucia niż moje...
____________________
Anna - Lecę w kulki oraz http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/
anna_studio 12:44, 22 maj 2012


Dołączył: 07 kwi 2012
Posty: 3548
O rany..., rzadko taka wylewna jestem.............
Zresztą wolicie foty, a tu dziś no photos, sorry........maybe tonight...
Ja lubię słuchać...., często nie zaznaczam swojej obecności na wątkach,bo lubię posłuchać, nie zawsze mam coś do powiedzenia, ale zawsze bardziej interesowało mnie to co inni chcą powiedzieć, zresztą co ja chce powiedzieć....to wiem........
____________________
Anna - Lecę w kulki oraz http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/
Milka 12:48, 22 maj 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Acha, czyli co ?
przecież foto mówi, bardziej jak słowo, bo skąd te nagrody, tytuły!

ty Aniu, wpadłaś jak śliwka w kompot, mamy tu siebie, marudzimy, gadamy,
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
ana_art 12:48, 22 maj 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
No Anka to Cie dopadło... niestety perfekcjoniści tak czasami miewają
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
abiko 12:57, 22 maj 2012


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8428
Anna..kochanie wejdź do mnie i zobacz..od razu Ci humor wróci.. U mnie brak kamyków koło domu..wiec chwasty rosną jak chcą.. jak zrobiłam kanciki, albo ich namiastkę to ręka mi odmówiła posłuszeństwa..
chwasty od sąsiada to norma.. ja już nie patrzę, nie spryskam, bo dzieci biegają.. a na dłuższy wyjazd się nie zanosi.. jak przyszedł człek do roboty, co miał nam zacząć wykańczać to czego nie zrobił developer, to był mocno wczorajszy a może nawet dzisiejszy, więc go wyrzuciłam.. miał być w poniedziałek, odgrażał się, że nawet ogolony, wolne wzięłam..nie był.. przyszedł dziś jak wybierałam się do pracy.. wyrzuciłam na dobre.. wiśnia co miała być the best w przedogródku, chyba nie do odratowania..i tak zamist cuda na wejściu mam kikut.. wymieniać dalej..? aaaa i w domu dalej listew nie mam... już lepiej?
____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies