Małgoś,miło,że jesteś! Zakupki jakoś zrobię sama z pomocą psa,bo mimo mrozu wyprowadzać go trzeba.
Jeszcze nic nie sieję,ale wytargałam z piwnicy 2 begonie i cebulki hipków.No i potrzebna dobra ziemia,a ja mam tylko tyle ,co do jednej doniczki.
Dobrze będzie,bo na dworze miło.
Co nie znaczy ,że w Twoim towarzystwie u mnie w domku nie było jeszcze milej...Zapraszam przy okazji bytności w pobliżu.......
Agato,Azalia już mnie przerosła.Co roku kwitnie .Mam chęć podebrać jej wiosną trochę odrostów.

Czyli to jest ta pachnąca azalia? A czytałam gdzieś, że to takie "patykowate" krzewy, a u Ciebie taka gęsta.

agniecha973 napisał(a)

No ja nie podbiję tej licytacji, u mnie -20.
Kaloryfer to u mnie parzy, jak sobie rozpalę

U mnie tak samo.

Fajnie Haniu do Ciebie zajrzeć lubię poczytać jak piszesz o spacerkach z psem. Teraz to spacerki krótkie bo za duży mróz. Słyszałam w tv, że pieskom mogą pękać nawet poduszki od dłuższego przebywania na mrozie. Mojego piecucha to rano nie można wygonić na dwór, dopiero koło południa jak go przyciśnie
Pozdrawiam cieplutko

Witaj Haniu,
ziemia kupiona? Udało się? U nas ogrodniczy też od kilku dni zamknięty... u mnie już poziomki posiane, te które radziłaś

Pozdrawiam serdecznie!
Karolina

A moje psy dostały grubo słomy do bud i nie narzekają, tylko trochę więcej je tuczę w te mrozy. One są tak przyzwyczajone do temperatury, że w budach siedzą tylko jak pada i mocno wieje. Nawet jeszcze kilka dni temu widziałam jak z oszronioną sierścią rano chodziły. To znak, że leżakowały na dworze. Jeszcze nie widziałam, żeby któryś się telepał z zimna. Ale to dlatego, że one cały czas na dworze i furto się dostosowuje.

Masz rację Haniu, dzisiaj najlepiej w ciepłym domku, z gorącą herbatką i z komputerem na kolanach. Nie wyściubiam nosa z domu, chociaż pięknie świeci słońce, ale okropnie marzłam w tym tygodniu, nie mogąc pozwolić sobie na siedzenie w domu.

A ja przed chwilą wyszłam na kompostownik i jestem zaskoczona, bo słoneczko tak przygrzewa, że zrobiło się bardzo przyjemnie. W końcu nie ma tego zimnego wiatru. Nie wiem jak tam u Was, ale u mnie odpowiednio na spacery.

Hura! Zrobiło się-5 !
Za chwilę jeszcze raz się wybiorę na dwór.....Trzeba nałapać trochę słońca pod powieki,żeby dać odpór depresjom zimowym.
Staję na zawietrznej twarzą do słońca ,zamykam oczy i tak stoję kilka minut.Potem świat o wiele przyjemniejszy jest.Prawie jak leżakowanie w górach.....Doradzam!

Moja azalia ma chyba z 20 lat, i pachnie! ETYKIETKI NIE MAM, ale to taka ,która była w handlu w tym okresie,czyli najzwyklejsza.
Zdjęcia gołębia grzywacza z mojego balkonu



I trochę wiosennie

hanka_andrus napisał(a)

Hura! Zrobiło się-5 !
Za chwilę jeszcze raz się wybiorę na dwór.....Trzeba nałapać trochę słońca pod powieki,żeby dać odpór depresjom zimowym.
Staję na zawietrznej twarzą do słońca ,zamykam oczy i tak stoję kilka minut.Potem świat o wiele przyjemniejszy jest.Prawie jak leżakowanie w górach.....Doradzam!

a ja wróciłam z ogrodu i temp. dalej -14 mimo, że słońce przygrzewa