Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dla odmiany czas na zmiany...

Dla odmiany czas na zmiany...

beta 20:07, 28 sty 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
odwiedzałam Was wczoraj, ale jakoś sił mi brakło na skrobnięcie czegokolwiek...po za tym jakieś takie przygnębienie mnie dopadło....dotarło do mnie że za dużo to ja na planować nie mogę...czeka mnie przecież wymiana płotu...chcieliśmy powiększyć taras....i warzywnik do zmiany...i jeszcze wiata garażowa, więc dopiero jak będą te "cxiężkie " rzeczy porobione można myśleć o rabatach...i powiem szczerze że czuję się z tym byle jak...jeżeli się mylę to mnie poprawcie

wiem jedno, na pewno rabata przed domem będzie modyfikowana, jeszcze nie wiem co i jak, ale szczerze liczę na Waszą pomoc

na dniach wstawię zdjęcia

póki co intensywnie myślę nad warzywnikiem...wstępną wizję mam ale teraz jakby myślę nad szczegółami...myślę ile skrzynek i jakiej wielkości dla 4 osobowej rodziny....chodzi o to żeby się nie przepracować, ale i żeby jeść było co ...muszę na spokojnie siąść i zrobić rachunek sumienia ...porównam sobie zeszłym sezonem
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Toszka 20:39, 28 sty 2013


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Beatko przegoń to przygnębienie na cztery wiatry. Czeka was duzo prac ale potem, pomyśl tylko jak bedzie pięknie. Planuj i rabaty. Przecież mozesz pomału z planem kupować rosliny, przechować, a potem... będziesz miała wrażenie, że mniej pieniędzy wydałaś na zakupy
Co do warzywnika proponuję zaplanować sianie/sadzenie roślin sukcesywnie np. fasolkę co 2-3 tygodnie. Podobnie z ogórkami itd. W ten sposób cały czas w sezonie będziesz miała młode, świeże warzywa. Co do ilości - u mnie np. wystarczyło 6 krzaków ogórków sałatkowych (puszczonych w górę po sznurkach).
Warto zwrócic uwagę na posadzenie i odmian wczesnych i tych późniejszych (np. marchewka).
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
beta 20:56, 28 sty 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Toszko miło cię widzieć

to nawet nie jest przygnębienie tylko takie troszkę małe zwątpienie, które zapewne niedługo przejdzie

plan u mnie tez byle jaki, a właściwie jego brak, jedynie wiem co mi się podoba i co by mogło pasować do nas, ale to chyba już coś?

generalnie mam problem z zaplanowaniem całości, a szczególnie tych wyższych punktów, czyli szkieletu, co do bylin i krzewów to ....no cóż...coś tam wiem , ale to jeszcze mało...cały czas się uczę...czytam...podglądam...notuję i mam nadzieję że w końcu zacznie mi się to jakoś w całość okładać ale też wiem że od samego notowania się nie zrobi

a co do warzyw to super pomysł! sadzić sukcesywnie...odmiany wczesne i późne...a z ogórków to chyba całkowicie zrezygnuję, bo w tamtym sezonie nic mi z nich nie wyszło, a ogórkami obdarowała mnie rodzina i znajomi

____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Toszka 21:25, 28 sty 2013


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Słuchaj, ogórki to pijaki U mnie w zeszłym roku troche z przypadku, troche nie z przypadku rosły ogórki i pomidory na rabatach (z nasion z resztek kuchennych wrzucanych na kompost, fakt był to świeży kompost) np. pomiędzy bukszpanowymi kulami lub pod cisowym żywopłotem. Nigdy wcześniej nie miałam tak zdrowych i smacznych pomidorów i ogórków A już miałam zrezygnować z pomidorów, bo sąsiadka corocznie uprawia zagon ziemniaków (ta sama rodzina psiankowatych i zaraza przenosi się z ziemniaków na pomidory).
Ach, dodam jeszcze że z premedytacją niczym nie pryskam.
U mnie te ogórki salatkowe to coroczny przebój - starcza nam, naszym psom ogórkożercom i sąsiadce
Ziół nigdy nie wysiewam, a tylko kupuję w doniczkach (np. bazylie z supermarketu) i wysadzam do ziemi. W tym roku musowo będzie więcej np.majeranku. Ususzony ma nieporównywalnie lepszy smak do tego kupnego. Rozmaryn mój ma juz 7 lat i rośnie w donicy (lubimy gałązkę dorzucić do grilla). Podobnie liść laurowy bedzie obchodził juz 6 urodziny. I np.sałata i zioła rosną na kwiatowych rabatach. Tam z moich obserwacji czują się najlepiej i pieknie zdobią.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
MilenaP 21:51, 28 sty 2013


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Beta ja to się tam na warzywniku za bardzo nie znam, ale powiem Ci, że dzięki mojej mamie mamy co roku pyszne swoje warzywa Są nieporównywalnie lepsze od tych sklepowych. Na naszej działce od 27 lat stosujemy jedynie kompost. Uprawiamy wszystkie jarzyny, a niektóre, takie jak rzodkiewka i sałata, to nawet 2 razy w sezonie. Dzięki temu są zawsze świeże i nie przerośnięte. Nie bawimy się w żadne podnoszone grządki, bo mamy tego dużo. W tamtym roku mieliśmy nawet pierwszy raz swój szpinak. A teraz sekret warzywnego spryciarza jak posiejesz rządki, to żebyś później wiedziała gdzie możesz wzruszyć ziemię, żeby się pozbyć chwastów, a gdzie nie, wsiej co jakiś czas w tych rządkach sałatę. Dzięki temu, że ona wychodzi wcześniej, będziesz miała naznaczony rządek i wcześniejszą sałatę Bo np. chyba pietruszka, to leży w ziemi bardzo długo zanim nie wykiełkuje. Ufff, ależ się rozpisałam, aż się zmęczyłam Mam nadzieję, że nie zamąciłam za bardzo. Pozdrawiam
____________________
Milena - zielonastrefa
beta 09:01, 29 sty 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
przepraszam, że wczoraj zniknęłam, ale już jestem

Toszko w takim razie nad ogórkami jeszcze pomyślę nic dziwnego że u Ciebie rosły, w takim towarzystwie,a swoja droga fajnie to musiało wyglądać
zioła też lubię swoje, miałam nawet w tamtym roku rozmaryn, lubczyk, miętę, oregano-fajne to było dostałam kępy od znajomej ciekawe co z nimi po zimie?
w takim razie muszę jeszcze do tego zestawu dołączyć majeranek
słyszałam o psach, które jedzą jabłka, orzechy, ale o ogrókożercach jeszcze nie słyszałam pozdr

Milenkowcale nie zamąciłaś i dzięki że się włączyłaś do dyskusji dobry pomysł z sałata i rzodkiewką a sekret warzywnego spryciarza godny opatentowania tak zrobię

generalnie ja dużo warzyw mieć nie mogę nawet jakbym chciała, bo mam problem z ich przechowywaniem, tj. nie mam piwnicy, ani sensownej spiżarki.....na przetworach to się za bardzo nie znam...jedyne co mi się udaje to ogórki kiszone
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
MilenaP 09:37, 29 sty 2013


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
beta napisał(a)
przepraszam, że wczoraj zniknęłam, ale już jestem

Toszko w takim razie nad ogórkami jeszcze pomyślę nic dziwnego że u Ciebie rosły, w takim towarzystwie,a swoja droga fajnie to musiało wyglądać
zioła też lubię swoje, miałam nawet w tamtym roku rozmaryn, lubczyk, miętę, oregano-fajne to było dostałam kępy od znajomej ciekawe co z nimi po zimie?
w takim razie muszę jeszcze do tego zestawu dołączyć majeranek
słyszałam o psach, które jedzą jabłka, orzechy, ale o ogrókożercach jeszcze nie słyszałam pozdr

Milenkowcale nie zamąciłaś i dzięki że się włączyłaś do dyskusji dobry pomysł z sałata i rzodkiewką a sekret warzywnego spryciarza godny opatentowania tak zrobię

generalnie ja dużo warzyw mieć nie mogę nawet jakbym chciała, bo mam problem z ich przechowywaniem, tj. nie mam piwnicy, ani sensownej spiżarki.....na przetworach to się za bardzo nie znam...jedyne co mi się udaje to ogórki kiszone

Beta nie gadaj, źe Ci zostały tylko ogórki kiszone U mnie w domu mamy piwnicę, ale wchodzi się tam bardzo często, np. po drzewo do kominka, więc jest tam stosunkowo ciepło, więc warzywa więdną. Mama wpadła więc na patent - po zbiorze, robi całą akcję ucierania na grubych oczkach marchewki, selera, pietruszki, kroi do tego pora i zamraża. Mamy później takie mieszanki, w różnym składzie. Super szybko się gotuje np, zupy jak masz takie gotowce. No i natkę pietruszki samą, a w drugim pojemniczku miks z lubczykiem. Kroisz, zamrażasz i też masz gotowca, np.do rosołu Szczypiorek czy koperek też
____________________
Milena - zielonastrefa
beta 09:47, 29 sty 2013


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
z zieleniną też tak robię, zamrażam albo suszę

ale z warzywkami nie wpadłam....ale od czego są koleżanki na forum?
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
MilenaP 10:42, 29 sty 2013


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Beta podeślę Ci co trzeba, tylko teraz nie mam dostępu do komputera buźka
____________________
Milena - zielonastrefa
Milka 11:27, 29 sty 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Beatko, w kwestii warzywnika, nie pomogę, bo ja sama jeszcze do tego tematu nie dotarłam, ale na twoje przygnębienie powiem tak
1. realizować najważniejsze plany
2. podzielić wszystko na etapy..długo i krótkoterminowe
3. z tych planów musowych miec chociaż jeden, który pozwoli poprawić nastrój i do woli endorfin produkować
buziam i kwiatucha na poprawę wstawiam
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies