fajna anegdota...ale to rzeczywiście tak jest...jak robiliśmy tą rabatę przy tarasie to wszyscy się pytali co tam będzie...mówię drzewo...i ten ich wzrok...i "acha"...jedynie moja bratowa powiedziała o to fajnie będzie
a najlepsza jest moja Mama...przechodzi przez mój ogród nieraz kilka razy w ciągu dnia i jak zobaczy coś fajnego to mówi "a Ty to miałaś?" ..."gdzie?"...nadmienię, ze od jakiegoś czasu ciągle w tym samym miejscu...Gigantka...ostatnio oszalała na widok brunnery...na jesień dzielić ją będzie...moją brunnerę
w kwestii matury nic się nie zmieniło , nadal trzymam kciuki podwójnie...polski miałam wczoraj...wiem co czujesz...ale jak mi napisała, że do przodu to kamień z serca...u Ciebie też tak będzie
Mojej została historia w przyszłym tygodniu
Marta mam prośbę...czy mogłabyś mi polecić jakiś gatunek paprotki na suche i ciemne miejsce...takiej nie za wysokiej ...myślę że fajna by była jakaś taka z limonkowymi liśćmi fajnie by grała z niebieskością brunnery...ot i wymyśliłam
buźka
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Patrz wokól brunnery, może się wysiać to dasz jej siewki i tyle.
Jak przekwitna kwiaty, zetnij pędy kwiatowe, wtedy liście sie wyeksponują ładnie bo puście te duże.
właściwie paprocie nie lubią suchego, nie zbyt im służy.
Ja raczej unikam sadzenia ich w takich miejscach, więc nie mam doświadczeń.
Pióropusznik podobno sobie w miarę radzi, tylko niższy będzie ( więc lepiej )
U mnie daje radę Adiantum, ale w suszy je podlewam.
No i Asplenium- zanokcica. Tylko ona jest raczej mała i punktowa- taka ozdóbka.
Popytaj może jeszcze kogos kto próbuje z paprociami w gorszych warunkach.