Zdjęcie trochę na skos, z boku



i z bliska

Aniu, ja też się cieszę. Nieskromnie przyznam się że podoba mi się coraz bardziej ten kawałek ziemi.
M stwierdził że mało kolorowy ten ogród. Ale patrzył chyba w inną stronę



Pewnie miał na myśli tę

Żurawki pod tujami (zdjęcie wyszło średnio, trzeba próbować dalej)



Z bliska zdjęcie moim zdaniem bardziej udane



Kirengeszoma z bliska



Łan kocimiętki pod sosną

Szmaragdowy piękny trawnik Jolu. I pomyśleć że rok temu była goła ziemia.

I łany i pojedyncze sztuki cudownie pasują do Twego ogródka. Ale to nie dziwota. Konsekwentna jesteś i tyle. Macham znad kocimiętki! Siedzę na sośnie! A kuku!

Haniu Dziękuję, ładny mieczyk.

Gabrysiu, trawnik aktualnie żółtawy, posiałam mu nawozu to mam nadzieję na szmaragd.

Jeszcze trochę aktualnych widoczków

Ekstra,a co to są za czerwone takie wysokie kwiatki po prawej stronie?

Jolu, to obrzeże z kamieni pewnie kosztowało Cię mnóstwo wysiłku, ale efekt kapitalny! Skąd wzięłaś ich tyle i takie "jeden w jeden" równiutkie! Ja właśnie jestem na etapie główkowania, skąd wziąć takie większe, płaskie, bo rabaty mam szerokie, a nieraz trzeba w nie wejść, choćby do plewienia. Ta dalia, o którą pyta Aneczka, to pewnie Bishop of Llandaff? Śliczny akcent kolorystyczny, u Ciebie wyjątkowo wysoka, u mnie niska i krępa. Wiesz, do dziś się śmieję z Twojego punktu obserwacyjnego znad zlewozmywaka Pozdrawiam serdecznie!

Aniu, Elfik dobrze rozszyfrowała roślinę o którą pytałaś. Mam ją od niedawna, zniosła bardzo dobrze przeprowadzkę niemal na początku kwitnienia.
Elu, te kamienie nie są moim dziełem, aż taką siłaczką nie jestem . Ponoć trzeba okrągły kamor przełupać na połowę. Jak się wie w które miejsce uderzyć to nie jest to ponoć aż takie trudne. Na moim terenie kamieni nie brakuje, urodziłam się w miejscu o nazwie Kamienica . chociaż teraz mieszkam co prawda trochę dalej od owej Kamienicy. Gdyby nie dzieliła nas taka odległość podesłałabym tobie trochę.

Jolu bardzo ładny masz ogród. Gabrysia pisze że rok temu była goła ziemia , jak ja pamiętam to było gorzej niz goła ziemia bo nierówna i zanieczyszczona a teraz to jednak już bardzo ładny ogród. Kamienie i ja podziwiałam , nie myślałam ze są rozłupywane z takich dużych polnych , myslałam że jakis łupek kupiłaś. Podziwiam bardzo tych ludzi którzy tak się na kamieniu znają , widziałam kiedys przy kościele ogrodzenie z takiego łupanego kamienia , było na co popatrzec. Pozdrówka zostawiam.