co prawda myślałam o piątku, ale czwartek też może być
jak najbardziej jestem ZA!

Dziewczyny, konkrety - z czwartkiem będę kombinowała, piątek jest pewny. W jednym i drugim wypadku jestem w domu od ranka, tj. 8.30. Zapraszam na kawkę i wypad do szkółki/szkółek, sklepu z pierdółkami do domu/ogrodu. Zapraszam serdecznie!

no dobra, to piatek bardziej Ci pasuje, tak?? Dziewczyny - co powiecie na piątek?

ja odstawię na 8 Matyldę do przedszkola (jak się wykuruje!) i mogę jechać, koło półtorej godzinki jazdy to jest na pewno, więc liczmy - o 10 będę na miejscu
Diana zabierasz się ze mną? planujesz zakupy większe?

Czwartek jest do zrobienia pod warunkiem, ze sąsiadki mama Staśka do szkoły odwiezie, bo ma na drugą zmianę,ale jeszcze z nią nie rozmawiałam - wtedy miałabym czas do 14, natomiast w piątek oboje idą na 8 do 12.20.
W każdym razie wszystko jest do zrobienia- czwartek też - tylko musi być deklaracja konkretna
E, no w czwartek tez nie demonizujmy - zawsze mogę przecież go zawieźć do tej szkoły i wrócić - to kilka minut - dlaczego ja tak wymyślam?
Namotałam. Myślcie

to ja czekam na odpowiedź dziewczyn U mnie wszystko do zrobienia, tylko podzwoniłam do tych szkółek i cisów niet i limeligtów też niet
No ale podpytam Was jeszcze - hosty, żurawki, trzmieliny są? W dobrych cenach?

ja mam czas tak max do 14, najlpeiej po 13 wracać, bo mi Młody spać będzie chciał i padnie w aucie...

Dziewczyny jak dla mnie może być i czwartek i piątek Czekam tylko na hasło i jestem

Limelighty to tu nie do zdobycia absolutnie Mąż z Warszawy mi przywiózł Ale dopytam jeszcze (jeśli o cisy chodzi, nie o hortensje) o tę szkółkę, w której ja nie byłam, była moja przyjaciółka i mówi, że rewelacja. Natomiast wszystko inne u nas jest - i hosty i żurawki (tu Pan Brunon z Santocka powiedział, że jakaś moda, bo taaaaaak się rozchodzą - przyznaj się Nika ), masa bylin, krzewów, drzewek...
Żurawki Mahogany, Midas i inne kurczę, nie pamiętam - 9 zł, odmiana malachit 6 - tyle pamiętam.

dla mnie czwartek i piątek jest ok Aniu a ty duże zakupy planujesz? bo ja raczej nic dużego.A którym autem będziemy jechać - jest mi obojętne najwyżej będziemy upychały

Diana, ja nic dużego, trochę bylin i może traw, bo nie ma tam cisów i dużych szmaragdów niestety...raczej drobnica. To chyba moim pojedziemy? A będziesz z Hektorkiem czy sama, bo jak Twoja strzała mało pali to możemy Twoją, a Antoś będzie w foteliku Hektorka

Ana, a jak duże te szmaragdy potrzebujesz?