No darłam się

świetne zimowity i carexy.
Pięknie w Twoim gąszczu Tess
Dobranoc

Te u mnie to nie pędraki, przeleciałam w necie, to były ok 2 cm szarozielone 3 szt każdy w innym miejscui pasuje mi z opisu larwy borecznika rudego co atakuje sosny a to znalazłam pod świerkiem. dwa lata temu świerk był opanowany przez szkodnika igły leciały musiałam go podciąć. To coś było większe od misecznika brązowe. robiłam opryski od kiedy zauważyłam w tym roku nie było.
Pod nim sadziłam dziś żurawki.
żadnego białego pędraka nie było tylko dużo kuleczek ale znalazłam koreczki z fizeliny po rozsadach to tam wyrzuciłam ziemię i jest tego dużo.
dziś zrobiłam zdjęcie żurawki wyjętej z doniczki to takie same kuleczki jak w ziemi i tez strzelają.

trudne to do określenia bo osmocate jest w kilku odcieniach a ja jaj nie widziałam prawdziwych.

Poruszenie na O. z tymi pędrakami i boje się.
U ciebie jeszcze są jednorazowo to nigdy nic nie podziała, mogły wylęgnąć się po podlaniu.
Cały okres do wylęgania się chrząszcza trwa 4 lata, małe pędraczki to najłatwiej zniszczyć siedzą tuż pod ziemią większe schodzą 1 m głęboko. w drugim i trzecim roku robią najgorsze szkody.
Ja nigdy nie miałam z tym doczynienia, dlatego mnie przeraża.

Zapisuję dla pamięci rady Ani asc dotyczące zwalczania szkodnika cebul narcyzów:

Podlewać należy konewką całe kępki dwukrotnie w okresie nalotu much; według źródła niemieckiego raz w połowie maja po pełnym kwitnieniu i po raz drugi w połowie czerwca. Źródła polskie podają: opryskiwać od połowy kwietnia do końca wegetacji co 2 tygodnie środkami owadobójczymi.

Przeciwko udnicy cebulówce możemy, począwszy od maja, opryskiwać lub podlewać ziemię wokół roślin 2-3 krotnie co 14 dni Basudinem 25 EC - 0,15% lub Diazinonem 25 EC - 0,15%. Przy podlewaniu zużyć 2,5 l cieczy użytkowej na 10m rzędu.
Te mniejsze larwy to najpewniej larwy "udnicy cebulówki". Te większe, pojedyncze w cebuli to larwa "pobzyga cebularza" (zawsze żeruje tylko 1 larwa w cebuli).
Po wykopaniu cebul z ziemi (jak i przed sadzeniem) cebule moczyć przez 0,5 godz. w 0,1% roztworze preparatu "Actellic 500 EC" (jest niebezpieczny dla zdrowia - przestrzegać ściśle instrukcji stosowania!). Po kąpieli cebule osuszyć i przechować w suchym i przewiewnym miejscu.

Zrobiłam zdjęcia z samego rana, choć światło było takie sobie. Ale rodzina jechała na Wielką Warszawską i chciała zabrać aparat.

Moja nowa rabatka bukszpanowa pod pendulą.

W tle za pendulą widać wiadra, donice i worek z ziemią, bo aktualnie przesadzam kiścienie Zeblid na rabatkę z horkami Magical.
Kiścienie wsadziłam w maju tego roku do przedogródka, bo wiosną wydało mi się tam łyso. Ale szkoda ich tam - hortki zasłaniają je prawie przez cały sezon.






Kiścienie przenoszę stąd. Nie będzie pusto wiosną, dam tutaj cebulowe.



Dosadzę tu natomiast czwartą horti, bo jest dziura.

Przedogródek już wcześniej przeszedł częściowe zmiany.


Przesadziłam runiankę do tyłu, dosadziłam żurawkę Earth Angel, którą musiałam podzielić, bo opuchlaki zżarły jej korzenie. Ale nie wiem, czy nie zamienić jej na bergenię. Jakoś mi nie pasuje - wydaje mi się, że za dużo tu kolorów. Co poradzicie?

Nie ma już też kulek bukszpanowych - wcale nie powinnam ich tu sadzić, bo ani projekt Danusi ich nie przewidywał, ani nie pasowały do cisów. Chciałam zamienić stożek na kulę, jak było w projekcie Danusi - bo jednak Dana radzi najlepiej - ale eM oprotestował Bardzo mu się podoba stożek w tym miejscu.
Poczekam




Acha, te kwiatostany czosnków Szuberta zostały wsadzone na niby, na próbę. Planuję tu posadzić Szuberty. Jak sądzicie, czy to dobry pomysł?

Wieczorkiem zajrzę do Was, teraz muszę lecieć. Miłego dnia dla wszystkich

Ale u Ciebie pięknie...nie to co u mnie

Tesiulka śliczna ta bukszpanowa rabata

Tess ja jestem pod wrażeniem ciągłych zmian u ciebie. Po cichutku tworzysz takie rewelacyjne rabaty. bukszpan i hakone pod drzewem wymiata!!,