Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Gąszczu u Tess

W Gąszczu u Tess

monteverde 13:45, 21 sie 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Szkoda,że nie było Ciebie w Pechcinie tam byś zaopatrzyła się w trawy, ale zawsze możesz podjechać
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Tess 14:49, 21 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Pszczelarnia napisał(a)
Witaj Tess!
Patrząc na zdjęcia Mikołajek, nie pomyślałabym, że to u nas! Brakuje mi czasami takiej wody dookoła.
Co do koników polskich - wiesz, że one są bardzo rozbrykane, ktoś mi opowiadał o spotkaniu z nimi w Rosji.

A z ta trawą mamy tak samo i M. się bardzo denerwuje że co ja posiałam). Ale udaję, że nie wiem o co chodzi. Bo faktycznie nie zwróciłam uwagi, nie zapisałam nazwy, nie mam pudełka. Spontan.


No, spontan
Cała ja, a jak się okazuje, i Ty W kupie raźniej

Ja już nawet nasiona trawy kupiłam, żeby ładną zasiać.
Ale uradziliśmy z M., że poczekamy, co z niej będzie.
Ale przecież odcień się nie zmieni, ani siła rośnięcia, ani kształt żdźbeł, prawda?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 14:52, 21 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
monteverde napisał(a)
Szkoda,że nie było Ciebie w Pechcinie tam byś zaopatrzyła się w trawy, ale zawsze możesz podjechać


Aniu, naprawdę bardzo żałuję, że nie mogłam być w Pęchcinie, więc mi już nie przypominaj, że nie byłam
M. złapał niespodziewanie kilka dni wolnego i dla jego higieny psychicznej zdecydowliśmy się na wypad na Mazury...
Coś za coś...

Podjechać? Trochę daleko... Ja wiem, że inni mieli dalej, i dojechali....
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Pszczelarnia 15:02, 21 sie 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Bo Ania ASC prosiła, żeby tak czynić. Taka roszada-rebus i inne ogrodowe krzyżówki ...... .

Jedna Rosjanka, poetka, o szerokiej duszy człowieka wschodniego, dowiedziawszy się, ile kilometrów dzieli Wrocław od Wenecji, powiedziała mi, "gdybym tyle miała jeździłąbym "jieżeniedzielna"". Dobre!
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Evchen 15:07, 21 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Tess napisał(a)
No niby juz robię tę rabatkę
Usunęłam wszystko co zbędne (hostę, jukkę, trzmielinę).

Odwiedzam okoliczne szkółki w poszukiwaniu traw, ale z marnym skutkiem.
Nie chcę kupować przez internet, choc pewnie byłoby taniej, bo nie wiadomo, jaka wielkość będzie tego, co przyslą
Wczoraj kupiłam tylko dwie sztuki miskanta Morning Light i jedną Variegantusa. Tylko tyle dało się wybrać Tzn. Variegatus był tylko jeden L.M. - małe jakieś
A przecież potrzebuję pięć takich samych

Kupiłam też - przy okazji - miskanta Cabaret, wielki ma być (2 metry). U Danusi podpatrzyłam, i ładny jest

Tereniu... a gdzie tego 2 metrowca chcesz posadzić?....
I jaką opcję rabatki wybrałaś, bo chyba przeoczyłam moment wyboru...
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
Tess 15:20, 21 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Pszczelarnia napisał(a)
Bo Ania ASC prosiła, żeby tak czynić. Taka roszada-rebus i inne ogrodowe krzyżówki ...... .



A teraz u mnie Piękne te roszado-rebusy i inne ogrodowe krzyżówki
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 15:25, 21 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Evchen napisał(a)
Tereniu... a gdzie tego 2 metrowca chcesz posadzić?....
I jaką opcję rabatki wybrałaś, bo chyba przeoczyłam moment wyboru...


Nie wiem jeszcze, gdzie go posadzę, ale na pewno nie na tej rabacie
Myślę znaleźć mu miejsce gdzieś w gąszczu (może w pobliżu sciany ceglanej), a jak nie tu, to nad Rozlewisko pójdzie

Ten ogród mikołajski, co go pokazywałam, miał tę zaletę, że mój ślubny po raz pierwszy zobaczył trawy na żywo I sie zachwycił Więc mam - w temacie traw - przyzwolenie chyba na wszystko

Opcja druga. Jakoś bardziej do mnie przemawia tylko jeszcze ostatnie szlify i upewnienia trwają
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
nieszka 23:50, 21 sie 2012


Dołączył: 11 lip 2011
Posty: 2676
Tess napisał(a)

Do końca sierpnia ostatnia szansa na jazdę prawie bezkorkową Poza tym w sobotę też zdaje się mają czynne.

A całkiem niedaleko jest szkółka Kordus...


Kusisz

Tytuł Twojego wątku zawsze, gdy go widzę, skłania mnie do refleksji. I budzi niepokój
Trochę się smieję, ale tylko trochę. Bo to fantastyczne zajęcie, uprawa ogrodu. To jest to, co od zawsze robiłam z ochotą i robić mogę zawsze i wszędzie Przed pracą, po pracy, w "piątek, świątek i w niedzielę"
I na urlopie Czy pisałam, że na ostatnim wyjazdowym weekendzie robiłam postrzyżyny jałowca w nie swoim ogrodzie? Naprawdę I rabatkę nową zakładałam u tych znajomych, u których się zatrzymaliśmy
Za postrzyżyny dostałam nawet pochwałę od sąsiadki tych znajomych co mnie bardzo cieszy, nie ze względu na moją wrodzoną próżność, tylko dlatego, że własciciel jałowca był nastawiony dość sceptycznie to tych moich poczynań, a ta pochwała nowego wyglądu jałowca trochę go uspokoiła
Przyznać trzeba szczerze, że jałowiec wcale nie wyszedł jakoś szczególnie ładnie, bo i materiał wyjściowy mało rozwojowy był, ale zobaczymy, co z tego wyszło - za jakiś czas

No, ta dygresja była po to, by pokazać, ze to jednak już uzależnienie w moim przypadku.

Teresko w moim przypadku to pytanie raczej retoryczne. Muszę sobie przyznać otwarcie - tak jestem uzależniona I nic sobie z tego nie robię
Ja w tym roku zrobiłam u mamy i teściowej całkiem nowe rabaty, pomogłam siostrze w jej poczynaniach, przearanżowałam jednej koleżance stan obecy a drugiej zaprojektowałam od zera...
Należałoby chyba założyć nowy portal - anonimowych ogrodomaniaków
____________________
jeszcze hobby czy juz uzaleznienie
Tess 00:03, 22 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Kiedyś, kiedy ledwie zawitałam na Ogrodowisku i biegałam jak szalona po wątkach, zachwycona i zauroczona Waszymi ogrodami, widziałam gdzieś, w którymś z nich, że ktoś pokazywał wiosenną odsłonę Placu Grzybowskiego w Warszawie. Królowały wówczas czosnki.
Dziś miałam okazję zobaczyć jego kolejną odsłonę.
Zachwyciła mnie swoją naturalnością Przez dziesięciolecia straszyły w miastach paskudne gazony, a teraz takie urocze skwerki robią
Fanaberie







____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 00:06, 22 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies