Ja tak właśnie robię
Kupuję, kupuję, a potem chodzę po ogrodzie i ciężko myślę, gdzie to zmieścić, może coś wykopać...przenieść? często kończy się na tym, że tworzę gdzieś nową rabatę kosztem trawnika
Kiedyś mój mąż komentował, że dżunglę nam zrobię, ale przyzwyczaił się chyba, znalazł inny punkt widzenia i mówi, że ma mniej do koszenia

Kuklik napisał(a)

Moje dzieci wyjechały na obóz i zabrały aparat...razem ze zdjęciami które zrobiłam ostatnio i nie zgrałam do komputera... zostały mi tylko dwa z tarasu

oj jak czekam na dzieci i aparat ... fiolety w kompozycji i to z kapryśnym heliotropem o ile mnie wzrok nie myli ... no i znajomy mi piaskowiec ... mam taki z odzysku po wyburzonym starym domku z początku wieku ... i jak odrestaurujemy kręgosłup małża będzie ścieżka ...

Tak, tak, heliotrop -uwielbiam go i co roku sadzę w różnych miejscach
Piaskowca w ogrodzie mam sporo, ale po latach raczej w wersji ukrytej... ścieżka przez trawnik - trawa w połowie zarosła, przydałoby się powycinać... skarpy wzmocnione piaskowcem - mech porósł i nie widać wiele piaskowca, ale mech też piękny, więc może pozwolić mu zresztą to i tak walka z wiatrakami. Może lepiej czasem się poddać przyrodzie, mniej stresu

Ale kupujesz sadzonki czy sama wysiewasz? w tamtym roku z całej paczki nasion wyszły mi 3 a w tym roku wcale, ciężko wschodzi heliotrop, a miniaturki też mam będę sadziła w starym ogrodzie po wypieleniu, a Twoje maluchy gdzie rosną?

Jednego roku siałam na parapecie, nawet coś urosło, ale jakieś małe, nawet w ciągu sezonu się nie rozkręciły... i teraz już tylko kupuję, a rosną... jak to u mnie upchnięte gdzie się da: w dużej skrzynio-donicy, w "dziurze" w tarasie, drewnianej donicy (na zdjęciu) i w gruncie po prostu. Właśnie mnie olśniło, że mam jeszcze kamerę (też robi zdjęcia - kretynka ze mnie), to jutro zrobię fotki i wkleję. W tym roku nawet nieźle rośnie

no to zajrzę jutro zrobię zdjęcie swoim maluszkom

Witam i cieszę się,że za Twoim avatarkiem trafiłam do Ogrodu Host.Przypomniałaś mi kilka ich zapomnianych nazw.Ja też stawiam na nie bo mam sporo półcienia no i poprostu je lubię.Dostrzegłam wiele uroczych roślinek a Twoją sprawność fizyczną podziwiam szczerze.Potrafiłam niegdyś podobnie,dziś wysportowanie to baza do cięższych prac ogrodowych.Pozdrawiam .

Cieszę się, że zajrzałaś Hosty to moja pasja, te z avatarka nie moje, park w Żelazowej Woli.
To wysportowanie...czy masz na myśli skoki mojej córki Ja tak nigdy nie potrafiłam

Zrobiłam zdjęcia kamerą Dzieci jeszcze nie wróciły...
Miałam sfocić heliotrop, kocham go
Tu w skrzyni przed domem







A tu na tarasie, w dziurze razem z powojnikiem Negritanką, w tle Arabella

Też się zakochałem w heliotropach - będę je kupować co roku, bo kwitną strasznie dłuuuugo na jednej łodydze - właściwie nie uciąłem żadnej od dnia zakupu