Sebciu, Haniu, Mirello 

 witam gorąco 

 !!!
Kaprys ??? oj nie , tylko zwyczajnie trudno opisać w kilku zdaniach 2 lata 

  przecież to ogród jest tutaj głównym bohaterem naszych westchnień, tęsknot i marzeń 

.
Co u mnie ??? Ogród po powolutku dorasta, zmienia sie i nabiera ogłady, choć nie wszystko mi się udaje, nie wszystko chce rosnąc , nie wszystko daje sobie rade z panującymi u mnie upałami, szkodnikami ...
Od końca października do polowy marca 80% to  nieustające opady 

 od maja do września nieustająca susza i upały ... tak wiec ze skrajności w skrajność 

 .
Najtrudniejszy jest lipiec i sierpień ... tem średnio od 30 do 40C non stop i zero deszczu...mimo codziennego podlewania większość poparzona, zasuszona, uschnięta od żaru z nieba ...
Niezmiennie moja miłością i oczkiem w głowie pozostały róże ♥ , które w środku lata nie maja łatwego życia ale za to wiosennym i późno jesiennym kwitnieniem wynagradzają mi trudne lato 
  
Tak na prawdę to ogród jest wciąż nielatowym wyzwaniem i walka o moje marzenia o jego kształcie 

 ...i tak walczę o niego każdego dnia 

 ...no, to tak w wielkim skrócie 

 !!!...
A teraz ze specjalna dedykacja dla Mirelli ciut więcej zdjęć 

 ...az Was do granic zanudzę 
  
    
     
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
cdn 
 
 
____________________
  Stary dom, zapomniany ogrod i ... ja na francuskiej ziemi  
http://starydomzapomnianyogrodija.blogspot.fr/