Z rękawa to nie- z kartki- zapisałam sobie
Ale polecam róże, szczególnie okrywowe- takie jak te drobne różowe- są bezproblemowe- nie przemarzają, nie przycina się ich, nie obrywa przekwitniętych kwiatostanów- tylko nie pachną , ale za to kwitną od czerwca aż do przymrozków . I są niedrogie- ja płaciłam 9zł za krzaczek w doniczce
Takie róże okrywowe można zastosować jako typową roślinę okrywowo-zadarniającą- a jaki efekt!!! Ja tak zrobiłam właśnie na rabacie wąskiej na którą nie miałam na razie pomysłu- jest to rabata, przy której spędzamy czas właśnie latem- na leżakach- więc to, że zimą jest "pustawo" nie przeszkadza wcale
Teraz na jesień będzie duzy wybór róż- może się skusisz? Nie polecam tylko szczepionych na pniu- łatwo przemarzają i trudno zabezpieczyć je na zimę... Moje zmarzły tej zimy właśnie...
A okrywowe są dostępne cały sezon w doniczkach- polecam. Jest nawet na ogrodowisku artykuł o różach okrywowych I o wielu innych też

The Fairy

Oj kusisz Anitko, kusisz. Myślę, czy nie posadzić ich przypadkiem w kąciku gdzie miałyby przez cały dzień słoneczko. Ale chciałabym też za nimi jakąś pnącą posadzić bo zlikwiduję tę nieszczęsną pergolę, to zrobię jej przeprowadzkę w inne miejsce i wtedy jest sens żeby posadzić i pnącą i okrywową. Co radzisz?

JulkAd napisał(a)

Oj kusisz Anitko, kusisz. Myślę, czy nie posadzić ich przypadkiem w kąciku gdzie miałyby przez cały dzień słoneczko. Ale chciałabym też za nimi jakąś pnącą posadzić bo zlikwiduję tę nieszczęsną pergolę, to zrobię jej przeprowadzkę w inne miejsce i wtedy jest sens żeby posadzić i pnącą i okrywową. Co radzisz?

Słońce cały dzień- to dobry wybór
Pnąca i okrywowa to zgrany duet. Można jeszcze pomiędzy wcisnąć jakąś wielkokwiatową

Róże kwitną przez całe lato - na szczęście

I Hortensje zaczynają też kwitnąć
Limelight



Tardiva

Skłaniam się ku różom, ale na razie tylko The Fairy wchodzi w grę, bo gdzie zobaczę to oszałamiająco kwitnie, a jak piszesz mało kłopotliwa jest. Jeżeli ona da radę no to pomyślę wtedy o innych.

Co do pnących to bardzo bym chciała, ale mam złe doświadczenia jak do tej pory. Posadziłam je u siebie jesienią 2010 r. i nadal nie kwitną, nie wiem co robię źle

A hortensje i róże skąd brałaś? Z CO czy z neta? Iwona poleciła mi na All, więc szukam kogoś pewnego, jeden namiar już mam

Piękny masz ogród - no i te róże - widać, że dobrze im u Ciebie

A to trawka, że zieeelooona to widać- po kontraście w postaci białego pieska


A to jeszcze kilka ujęć po deszczyku dzisiejszym

JulkAd napisał(a)

Skłaniam się ku różom, ale na razie tylko The Fairy wchodzi w grę, bo gdzie zobaczę to oszałamiająco kwitnie, a jak piszesz mało kłopotliwa jest. Jeżeli ona da radę no to pomyślę wtedy o innych.

Co do pnących to bardzo bym chciała, ale mam złe doświadczenia jak do tej pory. Posadziłam je u siebie jesienią 2010 r. i nadal nie kwitną, nie wiem co robię źle

Co do pnących to nie wiem- bo ich nie mam jeszcze... ale mozna zapytać Ani
Ania róże i cała reszta- to jest wybitna specjalistka na Ogrodowisku