Zrobiłam obchód ogrodu!
Największe szkody jak zwykle wyrządziły nornice i ryjówki- pełno dziur, mam nadzieję, że nie zeżarły mi wszystkich cebulek tulipanów i żonkili oraz lilii....

ale to się okaże póżniej...
W sobotę zabieram się do roboty- muszę usunąć zeszłoroczne pozostałości bylin wszelkich, przyciąć klona kulistego ( sekatorki zakupione) i spryskać co trzeba promanalem , sczególnie skyrockety i świerki, Koreanki też.
Martwię się też o klony palmowe- jakoś kiepsko u mnie rosną, podmarzają stale, nie rosną. To już moje ostatnie do nich podejście.... A taki był ładny
Róże wyglądają ok, zima nie była sroga, ale kilka w zeszłym roku podłapało czarną plamistość i tak sobie myślę, że ona łatwo nie odpuszcza, więc pewnie z nią powalczę i w tym roku...

Napisałam do rosarium, może fachowcy poradzą coś....