Anita1978 napisał(a)

ale podłe jesteśmy, no bo przecież oni takie pożyteczne same rzeczy robią
a i dołki pod rośliny kopie też a ziemia twarda...noo normalnie chyba na medal zasłużył

U mnie M gotuje i sprząta ale: kopię w ziemi ja, płytki kładę ja (no M docina) , kostkę brukową ja i ja wiszę na ścianie podczas remontów , no ale nie narzekam

Eeee...no to całkiem nieźle masz!!! Ja to z gotującym mężem to za bardzo bym sie utuczyła...więc mam takiego co nie gotuje

Na dzisiaj basta- obowiązki wzywają, dobranoc

Anita1978 napisał(a)

Na dzisiaj basta- obowiązki wzywają, dobranoc

Kolorowych ogrodowych snów

Koniec lata też potrafi być piękny...

O tak tylko szkoda że się kończy

Motyle maja swój niezaprzeczalny urok
wyfrunęły dzisiaj chmarami bo znowu słoneczko wyszło i ciepło się robi
mój nowy nabytek ( zakupiony na niedzielnej rol-szansie) wabi je stadami- mowa o budleji dawida
poza tym zakupiłam jeszcze 2 limki, liliowce, borówki amerykańskie i jagodę goji ale musiałam się pilnować na tych zakupach, dobrze, że w portfelu było niewiele

moni napisał(a)

O tak tylko szkoda że się kończy

kończy, ale jeszcze jesień i szał barw- przebarwiające się na złoto i rudo liście, astry, wrzosy, hibiskusy, jesień też jest piękna. I jeszcze sadzenie cebulowych,zabezpieczanie na zimę, porządki- sporo tego...
A potem zima- przyznam szczerze, że po pierwszym właściwie sezonie w moim ogrodzie, gdzie roboty co niemiara , to cieszę się na nią- odpocznę od prac ogrodowych i przeczytam zaległe książki

Jeszcze wspomnienie wakacyjne- Mazury
Cisza i głusza- wypoczynek gwarantowany- polecam!!!

Piękne te motylki...ale wszyscy tu już o końcu lata mówią, a przecież jeszcze lato... ma trzy miesiące więc jeszcze prawie miesiąc przed nami Pozdrawiam słonecznie