No tam jakieś pęknięcia ...,nie czuć w smaku

Witam skowroneczki. Piękna pogoda teraz 18 plus . Aż chce się żyć. Słuchajcie mam pytanie odnośnie mojego pieska. Jak wyjdziemy w pola aby sobie pogonił to spuszczam go ze smyczy. Gania sarny , lisy i co tylko się rusza (ciągniki pracujące w polu i szczeka na ludzi pracujących również). Przywołanie go nie skutkuje a przychodzi tylko do przynęty jaką zawsze noszę w kieszeni . Pamiętam że 20 lat temu - poprzednia suczka za takie zachowanie dostała po tyłku kilka razy i to pomogło . Teraz czytam że psa nie wolno bić i tego się trzymam . Czy jest jakaś metoda aby pies trzymał się nogi bez smyczy i przychodził na zawołanie ? Mój Bari ma 10 miesięcy.

Acha Marto - pokaż chlebek na przekroju ...

Ok ,Masz rację ,nie ładnie tak odrywać i częstować pajdami ))

zbigniew_gazda napisał(a)

Witam skowroneczki. Piękna pogoda teraz 18 plus . Aż chce się żyć. Słuchajcie mam pytanie odnośnie mojego pieska. Jak wyjdziemy w pola aby sobie pogonił to spuszczam go ze smyczy. Gania sarny , lisy i co tylko się rusza (ciągniki pracujące w polu i szczeka na ludzi pracujących również). Przywołanie go nie skutkuje a przychodzi tylko do przynęty jaką zawsze noszę w kieszeni . Pamiętam że 20 lat temu - poprzednia suczka za takie zachowanie dostała po tyłku kilka razy i to pomogło . Teraz czytam że psa nie wolno bić i tego się trzymam . Czy jest jakaś metoda aby pies trzymał się nogi bez smyczy i przychodził na zawołanie ? Mój Bari ma 10 miesięcy.

Tresura i cierpliwość na pewno poskutkują .Bywa ,że są wyjątki ,które nic nie robią sobie z komend swojego pana.To młody pies coś dobrego Zbyszku za każde podbiegnięcie z wyraźną pochwałą poskutkuje

na bicie mam swiężbiąca rękę tylko tresura i cierpliwość -konsekwencja!! nie wolno psu pozwalac na wszystko on rozumie co wolno a co nie nagroda i kara(ja ignoruje psa) zreszta nie mam problemu jakos tak psy reagują zaraz po pokazaniu palcem i rozkaz (ton głosu musi być odpowiedni)

Dzięki Marto i Danusiu. Będę dalej cierpliwy . Tylko muszę zabierać ze sobą troszkę więcej nagród i częściej trenować wołanie psa . Danusiu rozumiem że karą może być jego ignorancja . A powiedz mi jeszcze kiedy to zastosować aby wiedział że kara jest za brak reakcji na moje zawołanie.

Zbyszku.....

Zacznij uczyć psa na lince..... Od podstaw, najpierw chodzenie przy nodze. Uwiązujesz go na lince i idziecie, gdy pies pociągnie szarpnij za linkę i wydaj komendę "noga". Gdy to już opanuje wprowadź komendę "stój". Kiedy zacznie stawać na komendę na krótkiej lince, zacznij mu ja popuszczać.... Potem można ćwiczyć komendę "zostań". Pies ma uwiązaną linkę, siada, wydajesz komendę "zostań" i oddalasz się... Stajesz i przywołujesz psa komendą "do mnie". "Do mnie" powinno się kojarzyc z czymś fajnym, smakołykiem, pogłaskaniem, czymś co pies uwielbia. Tak był szkolony mój pies z tego co pamiętam

......myślę, że niepotrzebnie to opisałam bo chyba o tym wiesz , ale może ktoś inny skorzysta

jak zacznie ciągnąć i nie posłucha komendy noga , to zawracasz i nie idziesz tam gdzie on chce, chyba na tv style był program o tresurze psów, angielska treserka je uczyła na prośbę rodzin

Gosiu - zrobiłaś mi wspaniały wykład . Bardzo dziękuję. Jednak OGRODNICZKI są wspaniałe i wiedzą wszystko . Od jutra zaczynam trening. A czy wg. Ciebie do czasu gdy to opanuje - to lepiej nie chodzić na długie spacery w "pola" i puszczać go luzem niech się wygoni ? Pozdrawiam .