Witajcie skowronki! Haniu, czytałam wczoraj wątek Danusi, korzystając z upału. Tam natrafiłam na Twój wiersz pochwalny o kosach u Danusi w ogrodzie- składam Ci słowa pochwały. I jeszcze kilka innych czytałam, oczywiście. Jesteś niesamowita. Takiego talentu nie można marnować, a tu na Ogrodowisku ogo pielęgnujesz, więc życzę Ci następnych wspaniałych kompozycji przy okazji niedzielnego poranka. Pozdr.

Zbyszku pokazałbyś etapy powstawania nowej rabatki na zdjęciach-chętnie się czegoś nauczę.
Pozdr.

witam skowronki upał od świtu ale dobrze tak ma być

pozdrawiam i moczcie się dla ochłody

Rano przyszło ochłodzenie,a teraz leciutko mży.I fajnie jest w powietrzu!
Dzięki Urszulko za pochwały,a Danusi za cudowna tafle wody!


Za uznanie dziękuję, na nie- nie zasługuję!
jam nie Sztaudynger ani Szymborska
lecz mowa wiązana ,to dla mnie drobnostka,
wszak od niemowlęctwa mama mnie uczyła,
bym dla wszystkich ludzi była zawsze miła ,
Nawet jak nadepnie mi ktoś na odciski,
nie potrafię odgonić go od swojej miski,
A kolejne fraszki ułożę dopiero
jak w ogrodzie będzie czysto ,jak cholera.
Wybaczcie mi zwłokę i mitręgę w czasie....
napiszę, jutro, pojutrze ,w niedzielę?
Szybko, w każdym razie!

Ludzie !!! Stała się rzecz niesłychana
Mała Gaździna urodziła się dziś z rana.
3,88 było jak ją na wagę położyli
To się będzie zmieniać w każdej chwili.

Babcia Krysia wielce uradowana
No musi postawić ruskiego szampana.
A ja tylko mężem babcinym zostałem
Ale i tak se golnę ... po całym.

ZBYSZKU GRATULACJE!! NIECH ZDROWO ROSNIE DZIECINA

Jako jedna z wróżek z winszowaniem przybywam,i kwiatek dla królewny zostawiam !
Dziadkom życzę werwy ,by zachowali jak ją mają do tej chwili.
Mamuśce cierpliwości, no i niech zdrowo rośnie jej to,co teraz tylko kwili!!

Gratulacje dla prawie Dziadka Zbyszka.

Haniu-

U Ciebie dzień bez rymowania
to jak ogród bez kombinowania,
nudny, a może bardziej...paskudny!
więc łopaty w garść weźmiemy
i grządeczki przekopiemy
Pozdr.

Miłych snów Skowronki
Siedzę sobie i nadrabiam zaległości,a za oknem skrzeczy sroczka .Domyślam się,że schowała się wcześniej przed deszczem i zgubiła rodzinę ...
Siadła na moim płocie jak sowa i nawoływała swoich Zdjęcia nie ostre,zaraz zobaczę czy coś się da z nich wycisnąć
Haneczko dzień udany - dziękuję

Zbyszku przyjm również i ode mnie gratulacje wnuczka to wnuczka dziadku Pani Krystyna z pewnością dumna,ale sobie nie masz co "ujmować"
Niech się Wam Wszystkim zdrowo i radośnie chowa