Zaglądam , a tu takie słowa uznania , spłonęłam

.Sprawiłaś mi ogromną radość tymi słowami .Ogród pomalutku powstaje .Problem w tym ,że zbyt dużo bym chciała, jeszcze więcej mi się podoba i jak to razem zgrać.Taki ogrom w wyborze roślin , kompozycji, itd. W ubiegłym tygodniu zdzierałam kawałek trawnika pod nową rabatkę . Posadziłam brzozę i kulki bukszpanowe mikroskopijnych rozmiarów

.Jeszcze muszę okryć róże i to na tyle w ogrodzie .Zimą zregeneruję kręgosłup


.
A wianki zwijam z pędów winobluszczu , użyłam słomianych podkładów .Owijam wełną , taśmą , boję się użyć gorącego kleju.W moich trzęsących się łapach efekt będzie opłakany

.W sumie mam cztery napoczęte , a tylko jeden wykończony , brakuje mi materiałów .Córka pyta , czy już teraz to cały dom będzie we wiankach , mama to się wkręciła , jak nie w ogród to w te wianki .



.