U mnie też tylko ranek był w miare pogodny a potem cały dzień deszcz . Ja już zdążyłam sie przeziębic, na szczęscie na opryszcze się skończy mam nadzieję.Pozdrawiam Kasiu.
Bogdziu, ale przylaszczki nie mam ani jednej. Kiedyś Cię odwiedzę i podkradnę. I cały czas pamiętam o tej wyjątkowo ładnej wierzbie, którą komuś podkradłaś Kwitła w tym roku?
Bożenko serdecznie pozdrawiam i miłego "łykendu" życzę.
Wyłamałam gałązki rh... zrobię zdjęcia i przybiegnę do Cię znowu z wielką prośbą żebyś zajrzała czy to o to chodziło, bo ja nie zawsze kumata jestem
W podzięce za radę zostawiam kwiatuszka (mało, ale tyle mam). Wszystkiego dobrego
To może jedno i drugie Ci wysłac? Wierzba nie kwitła w tym roku bo na jesieni postanowiliśmy ją wyciąc. Powód był poważny bo pod nią rosną duze azalie i łamiemy je jak chcemy ciąc bazie. Obcielismy więc wszystkie gałęzie i .... zrobiło nam się zal i wierzba została. Nie ma ani jednej gałązki ale mam jej następczynię jeszcze młodą i z niej mogę wysłac.Mogę tez dołożyc np liliowców.
Bogdziu, jeszcze nie. Na razie mam kołomyję z tym co już przyjechało. Nie dam rady więcej, bo już truskawki trzeba oblecieć i siać ogród za chwilę. Dziękuję Ci bardzo za chęci, zgłoszę się w dogodniejszym terminie. Pozdrawiam.
Nawet nie tak bardzo - dlatego nie jestem pewna czy zrobiłam to co miałam, bo ostatecznie nie było to takie drastyczne - w sensie krzaczek jest Jutro go obfocę bo dzisiaj zapomniałam. A jak schodziłam z ogrodu to było już całkiem ciemno - chętnie siedziałabym dłużej ale ciężko coś robić jak sie nie widzi
Dziękuję ci Bożenko - jak wrzucę fotki to dam znać. Dobrej nocy.