Bogdziu przykro mi że wnusio chory Wiosna przyjdzie i mam nadzieję wredne choróbska przegna
U mnie kwiatów moc Przebiśniegi, prymule no i moje krokusy Iryski niebieskie zaczynają a dokupiłam fioletowe i granatowe Wrzośce też w rozkwicie Buziole wiosenne

Trzymam kciuki za wnusia !

Zdrowia dla wnusia życzę

Bogdziu dużo zdrówka dla wnuczka! Pozdrawiam serdecznie.

Niestety nie zawsze da się uniknąć zarazków, w szkole ich pełno, w autobusie, sklepie nawet kościele - wszędzie gdzie skupiska ludzi. Najgorsza jest wczesna wiosna i późna jesień kiedy nie ma mrozu i wszystko prątkuje. Polecam wakacje nad naszym morzem, naprawdę dobra sprawa. Ile wnusio ma lat? Pozdrawiam

Dziękuję Wam wszystkim za życzenia zdrowia dla mojego wnusia, chyba pomogły bo dziś dzień był bez dużej gorączki, jeszcze zdrowy nie jest ale to już całkiem inaczej wygląda. Dziekuje bardzo i zostawiam dla wszystkich dzisiejsze kwiatki.

kasiek napisał(a)

Niestety nie zawsze da się uniknąć zarazków, w szkole ich pełno, w autobusie, sklepie nawet kościele - wszędzie gdzie skupiska ludzi. Najgorsza jest wczesna wiosna i późna jesień kiedy nie ma mrozu i wszystko prątkuje. Polecam wakacje nad naszym morzem, naprawdę dobra sprawa. Ile wnusio ma lat? Pozdrawiam

Kasiu siedem i pół.Oni kazdego roku sa nad morzem latem i zimą w górach , dbaja bardzo o zdrowie dzieci, spacery , sporty , działka. Nic nie moge im zarzucic w tym względzie. Jest lepiej , ja mam lepszy humor , dzięki za troske.

Bogdziu piękne kwiateczki, a wnusio wyzdrowieje, wszyscy przecież trzymamy kciuki.
Serce babci boli, ale te maluchy szybko się regenerują.

Dzisiaj byliśmy na Gardenii- rodusie były piękne, ale nie zdecydowałam się na razie- choć kusiły pięknymi kolorami . Lista od Ciebie przygotowana i bez szaleństw, a z rozwagą wszystkie kupię.

irena_milek napisał(a)

Wg mnie, źle dobrany lek, mam nadzieję, ze twoja kontrolna wizyta pomogła, będzie lepiej

Irenko to był cały cyrk z jego chorobą . Poszli do lekarza , była tylko gorączka i lekka wysypka. Pani dr stwierdziła ze pewnie mukowizcytoza i wysłała do szpitala Matki Polki , tam powiedzieli że to zakaźne wiec do innego szpitala, a tam powiedzieli ze mukowizcytoza to nie jest ale chyba szkarlatyna ale pewni nie sa , dali mocny antybiotyk i wysłali do domu. Antybiotyk na dłuższy czas bo szkarlatyna tak wymaga. Brał ten antybiotyk ale żadne objawy szkarlatyny sie nie ujawniły a w razie choroby sa dosc wyraźne np łuszczenie sie skóry i inne.Prawie pewne ze to było cos innego . Dawniej jak ja byłam dzieckiem wiele dzieci chorowało na szkarlatyne , kazdy lekarz umiał ja rozpoznac a teraz lekarz , dwa szpitale i nie wiedza. Szkoda gadac.

Kasik napisał(a)

Bogdziu piękne kwiateczki, a wnusio wyzdrowieje, wszyscy przecież trzymamy kciuki.
Serce babci boli, ale te maluchy szybko się regenerują.

Dzisiaj byliśmy na Gardenii- rodusie były piękne, ale nie zdecydowałam się na razie- choć kusiły pięknymi kolorami . Lista od Ciebie przygotowana i bez szaleństw, a z rozwagą wszystkie kupię.

W takim razie trzeba zajrzec do wątku o Gardenii , zapomniałam ze to dzisiaj. Rodki pewnie i gdzie indziej kupisz , ciekawe kto je sprzedawał -jaka firma?Pozdrówka.