Bogdziu zerknęłabyś w wolnej chwili na moją Fantaticę bo martwią mnie jej opuszczone listki. No ale może taka ich uroda a ja niepotrzebnie panikuję...
pozdrowienia zostawiam

Azalie i rododendrony gubią liście jeśli nie ma do nich dostepu światła więc jeśli nawet bardzo je zagęścisz to i tak wyłysieją bo bedzie za mało światła. To samo zreszta dzieje się i z innymi roslinami nawet tak bardzo lubiącymi ciecie jak np klony , jesli sie je zagęsci to sa ładne po wierzchu a w srodku łysieją najczęsciej całkowicie . Nie wiem więc czy jest sens je zagęszczac ale jeśli chcesz to Twój wybór. Ucinasz gałązke w dowolnym miejscu jednak nie przy samym dole. I jeszcze jedno , nigdy nie ma pewności ze ta ucieta gałazka wypusci mnóstwo młodych pędów , zdarza sie ze nic nie wypusci i cała jest do odcięcia.

ja tez próbowałam nie raz ukorzenić ..nawet podglądałam raz p. Pudełko z Pisarzowic jak obrywał gałązki do ukorzeniania . to były wszystkie niezdrewniałe i z piętką .ale co dalej z nimi zrobił ...niestety już mi nie zdradził ...
Bożenka nasi M to jakieś klony , bo mój ma zupełnie podobnie . jak już posadzi drzewo to go broni jak Westerplatte , gdy chcę przesadzić .

Bogdziu, jestem Ci wdzięczna za pomoc. No i nie wiem co robić. Wiesz, ona jest z kościoła od Grobu, myślę że to domowa jednak, tak na logikę... Ale może spróbuję ją posadzić w takim cichym ,ciepłym kąciku, jest jakaś szansa że przezimuje?

Byłam.

Bogdzia przyszłam się przywitać i podziwiam Twój piękny ogród ,słyszałam że na forum jesteś ekspertem od rh dlatego prośba do Ciebie ,czy mogłabyś zerknąć do mojego wątku ,wstawiłam tam 2 fotki mojej rh Blutopia ,ale Mała Mi ma tez Blutopie ,ale trochę inaczej wygląda ,stąd moja i Ani prośba żebyś zerknęła na fotki i rozwiała nasze wątpliwości ,dzięki ,pozdrawiam

Czyli będę miała ładny bukiet przez jakis czas, dziekuję Bogdziu.
Dobrej nocy zyczę

Zdecydowałam, wytnę co poniektóre. Resztę zostawię, może sam się odnowi, bo dożywiam go dolistnie regularnie
Dzięki za fachowe spojrzenie z dystansu

Zaglądam i pozdrawiam