Witaj Bożenko. Ja jak zwykle- po dłuższym czasie się melduję. Ale ze mną już tak jest, mało pisze, ale czytam, czytam. Muszę się jakoś zebrać i znaleźć czas na trochę więcej, bo potem zaległości okrutne.

Widzę, że ptaszki całymi gromadami do Ciebie przylatują, a ja się wcale nie dziwię -tylko im pozazdrościć, ze mogą tak bez uprzedzenia.
U nas na razie tylko dziki i sarny na starym sadzie grasują. Musimy płot nowy stawiać, bo boimy się, że sforsują siatkę i rozgoszczą się na naszym tarasie.

Buziaki przesyłamy

Ula i Karola , róże to nie moje pieszczoszki w ogrodzie i choc mam sporo ich zdjec to calkowicie nieuporzadkowane i bez podpisów. Przeczytałam wczesniej że chcecie by je pokazac i trochę przejrzałam foldery ale to nie oddaje rzeczywistości , ze zdjęc mozna by pomyślec że mam piękne róze a rzeczywistośc jest całkiem inna , chyba nie ma sensu ich pokazywac.Niektórym wogóle zdjec nie zrobiłam np mam trzy rosa rugosa Hansa, traktuje je jako użytkwe rośliny a nie ozdobne i nie maja ani jednego zdjęcia.Ale jak chcecie to na nudne jesienne wieczory moge wstawiac i róze. Pozdrówka sle serdeczne dla Was.

Bożenko, las za płotem to dobrodziejstwo, ale Twój zeszłego roku poharatany był, teraz musi trochę rany zaleczyć. Myślę, że już w kolejnym sezonie na brak grzybów narzekać nie będziesz.
Tego Tobie życzę.

Jak masz piękne zdjęci to tym bardziej warto będzie zimą je wstawić. A wogóle to ciekawe pojęcie to użytkowe wykorzystanie róż. Ja mam jedną dziką którą trzymam w ryzach bardzo mocno przycinam latem i wiosną, a mam ją tylko ze względu na piękny miodowy zapach w maju. W jej otoczeniu kładę sobie leżaczek i zażywam pierwszych promyków wiosennego słońca, zwłaszcza w niedzielę. Miłego dzionka.

300 rododendronów i azalii! I 83 róże z planami na kolejne 5 ! To robi wrażenie! Bogdziu, a jakie róże planujesz na przyszly rok?
Do mnie nie zaglądaj pozdrowienia ślę tylko