Dzięki Bożenko
Ja rano obchód zrobiłam, było słońce, ale zimny wiatr i mimo, że 9+ to zimnica a teraz znowu kropi, to i dobrze, poleniuchuję w domu
ta piwonia faktycznie cudna dostałam od kolekcjonera i tak ładnie się rozwija, jak nie zapomnę, a ty pamiętaj to ukopię, bo ona ogromna jużi jej kolejny plus, deszcz nie niszczy kwiatów, liście ozdobne cały sezon, a jak kwitnie, to od razu ze 100 kwiatów, lub więcej
U nas też zimno choc nieco ładniej niż wczoraj. Co do piwoniii to szkoda ją ruszac bo jest cudna. Ja owszem bardzo bym ją chciała ale nie chcę Ci osłabiac krzaka i moim zdaniem nie ruszaj jej .Żeby się ze mną podzielic musiałabys wykopac cały krzak i dopiero dzielic , osłabisz go. Nie dawaj ani mnie ani nikomu innemu , niech Cie cieszy i bedzie tylko Twoja .Trudno pisac takie słowa gdy sie jest tak blisko mozliwosci dostania ale ważniejsze jest by nadal była tak piękna a gdybys kiedys zapragneła ją rozmnożyc u siebie i wtedy dzieliła to owszem wtedy jestem chętna.Cieszę sie bardzo że z Tobą dobrze , mam nadzieje ze jak bedziemy w Wojsławicach to się spotkamy , do siebie też zapraszam.buziaki.
Bożenko, ale czasami trzeba odmładzać, poza tym chcę ją też w innych miejscach mieć, więc się skusze na dzielenie, sąsiadka doradza we wrześniuCodziennie lepiej, 2 noce mam już przespane, a sen to zdrowie
Ja na was czekam, Wojsławice i obowiązkowo ja!!! inaczej sobie nie wyobrażam
Staraj sie życ jakby choroby nie było, wtedy bedziesz lepiej spac. Wiem po kilku moich znajomych że mimo choroby można tak życ i udawac ze jej nie ma, To przecież bardzo wazne. A piwonia rzeczywiście najlepiej we wrzesniu. Co do przyjazdu obiecuję że bedziemy sie bardzo starac do Ciebie zajrzec.Miłej niedzieli.