I ja sie dolaczam u Bozeniki za podziękowanie za niesamowite spotkanie w niesamowitym ogrodzie,Kasia Artur jestescie niesamowici,az nie chcialo sie odjezdzac odjechalismy z M ostatni wielkie dzieki i buziaki

Krys napisał(a)

I ja sie dolaczam u Bozeniki za podziękowanie za niesamowite spotkanie w niesamowitym ogrodzie,Kasia Artur jestescie niesamowici,az nie chcialo sie odjezdzac odjechalismy z M ostatni wielkie dzieki i buziaki

Ostatni bo pewnie dopiero po naszym odjeździe dało sie omówic wazne sprawy kurnikowe.Fajny to był dzień .

Bogdzia napisał(a)

Ostatni bo pewnie dopiero po naszym odjeździe dało sie omówic wazne sprawy kurnikowe.Fajny to był dzień .

Romek mowi,ze Artur mu polewal wzzystko co mial,nawet wode po ogorkach a jedzenia bylo jak na wesele

Aby nie zasmiecac watku Bozenki tylko jedno zdjecie wkleje

Bogdziu, czytam że kolejne super spotkanie za Wami. Piękne miejsce, staw robi wrażenie.
Jeśli możesz zajrzeć do mnie- zakwitł mi rododendron którego nazwy nie znam. Może pomożesz?

Poczekamy na zdjecia Jankosi ,na pewno beda rewelacyjne

Bożenko widzę, ze miło spędziłaś dzień
Twoje rodki startują będę zaglądać i śledzić kolejne ...
magnolia od Ciebie... chyba Alexandrina żyje i ma się dobrze
to pamiątka ze spotkania

Bogdziu, dzięki za fantastyczny dzień w serdecznej atmosferze, rozmowy i roślinki. Miałyście wszystkie rację, opowiadając mi o klimacie domu i ogrodu Kasi-Luizy. Jest sielsko- czarodziejsko w klimatach domowych, gadżetach ogrodowych, lesie i stawie. Miałam wrażenie, że znalazłam się w innej czasoprzestrzeni
Pozdrawiamy z Danusią wszystkich dzisiejszych zielono zakręconych

Bożenko zdjęcie z dzisiejszego spotkania:


więcej u mnie