Dajanko ja na te zwierzęta dosc często narzekam bo nieźle zaszły mi za skóre ale na narzekaniu sie kończy. Dawno temu kupiłam karbid a i okazało się że koty przestały przychodzic ale i ja przestałam do ogrodu wychodzic bo smród był wielki.Nic nie robie , przeganiam je tylko jak widzę i tyle. Prawde mówiąc to spodziewałam sie u Ciebie takiej sytuacji ale długo wytrzymywałas a jednak i Tobie dopiekły . Nie umiem Ci nic doradzic , Z ciekawością czytam o Twoich sposobach i bede śledzic efekty tych działań. Pozdrówka serdeczne.
Ja myślałam że on różowy . Irenko wytrzymuje moje warunki bez problemu ale problem jest inny po po kwitnieniu zanika i łatwo wtedy w tym miejscu posadzic cos innego , trzeba pamiętac gdzie jest posadzony by go nie zniszczyc.Jak Ty kazesz to jakies zdjecia muszę dac.