rozark napisał(a)

u ciebie zdjęcia zawsze zachwycają

Dzięki Reniu.

Pszczelarnia napisał(a)

O!!!!!!! to jest piekne ale pracochłonne, jak sądzę a Ty mówisz, że dla babć?

Bogdzia, opisz proszę kolor tego amarantowo-purpurowego floksa. Jaki on jest? Biskupi purpurowy? Masz może zbliżenie kępy?

Pytaj ślepego o kolory . Zrobiłam Ci zdjecia i sama oceń.

No tak,przy takiej ilości roslin,które lubią pić to na pewno.U mnie też problem,bo mam już 60 hortensji,a one kochają wodę.

A tu dla lepszego porównania dołożyłam kwiatek firletki którą na pewno znasz. Na ostatnich zdjeciach jest obok nowo rozwijających się kwiatków , myślę ze kolor podobny tylko floksy odbijają słońce a firletka nie. Więc to burgund by był.

malgocha1960 napisał(a)

No tak,przy takiej ilości roslin,które lubią pić to na pewno.U mnie też problem,bo mam już 60 hortensji,a one kochają wodę.

Moje rh tez bez wody zyc nie moga a w kranie ledwie cieknie.Ot los ogrodnika.

Krys napisał(a)

Bozenko jak znosisz upaly,masz ladne zacienione zakatki to pewnie tam sobie siedzisz,pozdrawiam

Ja na razie nienajgorzej ale moje roślinki ........trawa przestaje całkowicie istniec.

paniprzyroda napisał(a)

Nie napiszę, że liliowce wymiatają, nie napiszę, że floksy oszałamiają, nie napiszę, że najpiękniejsze motyle u Ciebie fruwają, zapytam o zdrowie w te upały

Ze mną nie jest źle, , martwię się o wnuki bo oczywiscie na wczasach a o poparzenia łatwo. Dzieki Mariolko.

Bogdziu co mu dolega???


Poradź!

Margarete napisał(a)

Cudne motyle na jeżówkach i na tojeści.........
Kocham lato......i ciepełko też.....ale teraz troszke juz przesadziło z tym ciepełkiem, szczególnie jak sie jest w pracy...........ufff jak gorąco....
Buziam i ochłody zyczę !

Przesadziło , to nie ten kontynent na takie upały a juz na pewno nie ten kraj. Od 1 czerwca z małymi przerwami upał a deszczu prawie wcale . Mam serdecznie dosyc . Macham Małgos i postaw moja doniczkę w cieniu

sylwia_slomczewska napisał(a)

Bogdziu co mu dolega???


Poradź!

Nie jest dobrze jak sie nie poprawi to go stracisz. Jest niedożywiony i pewnie za mało wody bo liscie przysuszone i korzenie nie mają dostępu do powietrza bo podsypane.Zdejm te zrębki i przestudiuj czy dobrze go posadzilas , powinny byc spełnione takie warunki ( to kopia odpowiedzi dla kogos innego)

W samym torfie nie bedą rosły dobrze bo on nie trzyma dobrze wilgoci, musi byc dodatek ziemi w ogrodzie. Ja po kilku latach zajmowania sie nimi uważam ze trzeba spełnic takie warunki:
1 kupic odporne odmiany tzn takie które wytrzymuja -30 stoni.
2. Posadzic do ziemi z kwasnym torfem pól na pół . Pod jednego rh około 80l torfu. Torf powinien byc polskiego pochodzenia i nie z marketu bo tam maja z odsaczona wodą i taki torf nigdy juz wody chłonąc nie bedzie , no chyba ze poleży na mokradłach .
3. Koniecznie posadzic na tym samym poziomie co w doniczce lub wyżej . Posadzony nizej bedzie chorował.
4. Nie obsypuję korą ani niczym innym , jedynie pozostawiam opadłe liscie i płatki kwiatów.
5. Nawóz dolistny zaraz po ruszeniu wegetacji tylko dla roślin które żle wyglądaja po zimie . Nawóz specjalistyczny granulowany doglebowy również wczesna wiosna i dla dużych egzemplarzy również po kwitnieniu.
6. Zapomniałam jeszcze napisac by w pierwszym roku nie dawac żadnych nawozów.
7. Podlewanie obowiązkowe gdy ziemia przesycha. powinny miec stale lekko wilgotna ziemię ale nie wolno zalac korzeni.
8,Solidne podlanie przed zimą i cieniowanie w razie długotrwałych zimowych okresów z ostrym słóńcem (takie dni bywaja od połowy stycznia). Przy odpornych rh nie jest to potrzebne.

Teraz i tak nic zrobic nie mozesz poza podlewaniem i zdjeciem zrębków ale na jesieni można go np przesadzic jesli był żle posadzony.