Za radą Ani Monte w tym roku na moich piaskach podlaskich zastosowałam pod rosliny wrażliwe na susze - czyli pod hortensje - hydrożel. Jestem bardzo zadowolona z kondycji roślin. Żyją Podlewam raz na 2 tygodnie. A deszcz tam prawie wcale nie pada, niestety.

To prawda, duzy ogród duze zmartwienie jak brak wody. Dzis wyjątkowo było nawet niezłe cisnienie wiec wszystko dobrze podlane ale niech te upały się skończa, tu nie Afryka.Pozdrówka ślę.

Czytam o suszy u Was, widziałam ją u Ewy i wiem jak się martwicie.
U nas przeschnięta tylko wierzchnia warstwa ziemi, trochę więdną na słońcu te hortensje, które rosną wokół altany, bo są młode i rabata jest podwyższona.
Mój M dzisiaj wieczorem robił kanty i czyścił ziemię wokół pasa historycznych róż i trudno uwierzyć, ale ziemia jest przyjemna, zupełnie nie sucha. Popaduje u nas co kilka dni i to wystarcza, więc podlewam tylko co dwa, trzy dni rabatę pod okapem dachu, ogórki w skrzyni, donice rzecz jasna też. Oczywiście kwiaty płowieją od słońca i szybciej przekwitają w tych temperaturach. Za to upalne lato sprawia, że jest taka masa różnych motyli.
Pozdrawiam.

Ależ kolory floksikowe cudne.
Chyba łany tam ich masz.Tak pięknie wyglądają.
I chyba z daleka cudnie tam pachnie

Bogdziu wspominałyśmy Ciebie z Kasią w Chorwacji...zobacz jakie żywopłoty rosną w Trogirze, rośliny podobne do rh.



U nas w dalszym ciągu susza. Może wiesz do kiedy można dzielić irysy?

Buziaki

Bogdziu, o tym samym marzę, upałów i suszy mam dość! My możemy podlewać praktycznie tylko nocą, wieczorem ciśnienie bardzo marne, leci, jak krew z nosa...jak tak dalej będzie, to wszystko uschnie

Też rozważałam hydrożel. Jak już mam moje rodki przekopywać i sadzić na nowo, to co szkodzi im trochę dodać Myślisz Bogdziu, że to sie sprawdzi? nie zaszkodzi?

U nas dziś burza "prawie: była Bokiem przeszła. Ale rodki rano i wieczorem podłewam i widzę, że jakby ciut odżyły.