Bożenko na zmartwienia zawszenjest czas i jak to mawia moja mama - nie ma się co martwić na zapas. Nie kogę doczrekać się wiosny, w zeszłym roku posadziłam aż 4 nowe rododendrony i wszystiie maja sporo zawiazanych paków, tylko Nowa Zembla coś się leni. W tym roku chciałabym natomiast dokupić kilka azalii, tych większych, w sensie nie japońskich

. Nawet mam plan wybrać się do Pisarzowic na święto azalii i będę kupować "oczami". Bo zawsze jest tak,że przed wyjazdem do szkółki listę robię, a na miejscu i tak małpiego rozumu dostaje

. Pozdrawiam Bożenko.