Marzenko bardzo nieznacznie później , zielone w tej chwili mają juz częsc listków a czerwonym zaczynają pękac pąki lisciowe.
Muszę isc bo M mnie woła do ogrodu , bede póxniej.
,,Przynajmniej kilka " to juz masz bo trzy to juz kilka. A mnie moja Laurka zrobiła kawał bo z wielkich pąków wyrastaja liscie a nie kwiaty, dowcipnisia jedna , ale sie nie martwie bo większa dzięki temu urośnie i moze w przyszłym roku ucieszy kwiatami. Teraz stale przymrozki to i tak moglyby szybko zniknąc.
Przyslij deszcz do mnie , wprawdzie w nocy troche pokropiło ale chętnie jeszcze przyjmę. Mnie tez sie te Rh podobaly ale potem było pasmo nieszczęsc az w kńcu wylądowały w lesie a miały wylądowac w koszu .