Basiu chetnie do Ciebie i innych zaglądam niestety tak dużo jest wątków ze nie wyrabiam by zajrzec do wszystkich do których bym chciała wiec najlepszym sposobem by mnie ściągnac jest napisanie czegokolwiek u mnie bo wtedy czuje sie w obowiazku isc z rewizyta choc muszę przyznac ze tez czasem mi sie nie uda, no cóz starsze panie wolniej chodzą
W sobotę strasznie lało .W moim ogrodzie zupełnie bez deszczu , dzwoniłam co chwile do M czy pada i dopiero wieczorem pokropiło. A tam gdzie byłysmy byłam mokra od pasa w dół i całe plecy , trudno było robic zdjecia ale trochę mam, za to w niedzielę wiało i było zimno jednak troche zdjec będzie . Nie mam tylko zdjec od Kasyi bo nie zrobiłam ani jednego a byłyby bardzo ciekawe jak dziewczyny wyrywały Kasi kapustę chińska pak choi . Miała piekne zdrowe i dorodne sadzonki , nie dziwie sie ze dziewczyny warzywne nie mogły sie oprzec.
U mnie kalina Roseum bardzo się położyła po deszczu, ale ta ze zdjęcia pięknie stoi!
Cuuuudne piwonki!!!!!!!
Taki ptaszek u mnie usiadł. Na pierwszym zdjęciu psinco widać, ale chcę Ci jego kolor pokazać...taki bardzo widoczny rudo-pomarańczowy. Robiłam to zdjęcie na szybciora...na drugim się odwrócił i plecki mu widać. Taki trochę wielkości wróbla był. Co to jest? Wiesz może Bogdziu?
Pontyjska to dzika azalia , jest dosc odporna i bedzie rosła. Przymrozek moze ja zmrozic w czasie kwitnienia ale krzak przetrzyma i zakwitnie w nastepnym roku.