Sylwia dziekuje ze chcesz mnie pocieszyc. Ja nie jestem młoda i juz nieźle dostalam od zycia, niestety zawsze zawodziło mnie to na czym mi najbardziej zalezało, tak jest i tym razem , ogród był terapią po wszystkich innych stresach a teraz sam jest najwiekszym stresem . Nie martwcie sie o mnie , choc to miłe ze sie martwicie , dam rade ale juz serce do ogrodu straciłam.Przestaję kupowac i sadzic a ogród jak chce niech rosnie a jak nie chce niech umiera , jest mi obojętny.Teraz sobie posiedze na hustawce i wystarczy mi szum lasu a moze pozwole eMowi posadzic las jak zawsze chciał.Kochana jestes , dziekuje.
Kasiu dziekuję Tobie i bardzo wielu innym osobom ale nie martwcie sie o mnie , nic mi nie jest i nie dostane zawału , raczej wyrąbie wszystko z ogrodu.