Bogdziu bardzo mi smutno jak patrzę na te zniszczenia.Nawet nie umiem sobie wyobrazić co Ty przeżywasz. Takich nawałnic nigdy więcej. Trzymaj się

Przykro mi

O rany! ale ech! chyba najmniej ucierpiały rodki, smutno mi

Bogdzia napisał(a)

Dzieki że zagladacie. No cóz powiem że mnie juz to nie złosci, po ostatniej zimie jakos ogród stał mi sie obojętny, niech sie dzieje co chce.Z przyroda sie nie wygra i własciwie to cieszyc sie trzeba ze dach na domu jest a w domu ciepło i sucho. Buziaki dla Was.

Dobre podejście, przyroda wygra bo rośliny się zregenerują. Ważne by mieć zdrowie i dach nad głową

Bożenko, zaległości mam wszędzie
Podziwiam Was za te spotkania, naprawdę rekord ogrodowiskowy, ale super z Was ludzie, ogród piękny, to ciągnie ludzi, jak do ula
Peonoia cudowna
A ja donoszę, że kolkwicja juz jest ogromna i w tym roku dała czad buź
p.s.
i oczywiście rację masz, im człek starszy, tym czasu mniej, ja nie wyrabiam nigdzie
Szkoda, że od Justyny do nas nie zajechaliście

Bogdzia napisał(a)

róze

Resztę też obejrzałam...żadne słowa nie pocieszą, żadne....
Czyli jak tak dalej z klimatem pójdzie, będą drzewa i berberysy, tym nic nie jest
Bożenko, przytulam, tym bardziej, że i tak masz hart ducha i dom uznajesz, za najważniejszy.

juz kilka razy słyszałam od ciebie ze to zła lokalizacja na ogród ...nie będę polemizować....wiadomo że rosliny sie kiedys zregeneruja ...ale człowieka trafia bo tyle czasu siły i kasy wkłada zeby jakos wyglądało i cieszyło ...a tu 5 min załatwi wszystko

tak dumam, jaki wpływ ma na Wasz ogród, ten bukowy zagajnik...

O matulu,okropność.
Zdjęcia wyglądają masakrycznie,a co dopiero w rzeczywistości.
Słyszałam dzisiaj w radiu,że w Łodzi nawałnica przeszła,ale kiedy zaczeli gadać o sklepach pomyślała,że ciebie ominęła.
Ale w sumie masz rację,najważniejsze,że domu nie zrujnowało.