Aż się zalogowałam znowu...nie mam miejsca na żółtą, ani na żadną inną

Upychałam na cycku w zeszłym roku, teraz już przesadzać zaczęłam...i znowu suarka w dziurkę trawnika powędruje. Mam nadzieję, że mi wybaczy przeprowadzkę...po raz trzeci. Rysiowi szkoda żebym ją cięła, cały ogród nią pachnie...wyobraź sobie ten zapach za 10 lat, bez cięcia



Już jest spora, a przecież to dopiero jej drugi pełny sezon u mnie i rośnie...
Gdyby nie to, że dom muszę na przybycie gości przygotować...zameldowałabym się w sobotę...na pierogi