w niedzielę byłam w Pisarzowicach i tam juz wszystko takie umeczone słońcem u ciebie lepiej kwiatki wygladaja ...przynajmniej na zdjeciach sie prezentuja znakomicie
moje azalie tez juz opadaja na potege teraz ma padac ..podobno przez dwa trzy dni ...to juz raczej po tych deszczach kwiatki sie straca.
Powtórzę za innymi- po prostu bosko!.Ta ilość kwiatów rekompensuje brak ich w tamtym roku. Tylko faktycznie szkoda że trochę dłużej nie pobędą na krzakach bo towarzystwo moę już nie zastać takiego widoku. A szkoda i to wielka. Twój ogród to prawdziwy raj na ziemi. Cieszę się że mogłam go i ja zobaczyć na żywo. Buziaki Bogdziu I super spotkania życzę
Witaj Bożenko Nadrobiłam wątek i jestem zachwycona kwieciem Bardzo się cieszę że widziałam te okazy na żywo, coś pięknego Mogłabym oglądać godzinami i nadal było by mi mało
U mnie też kwitną i zastanawiam się nad przesadzeniem jednego rodka, ale to już bedzie mi potrzebna pomoc bo sama nie dałabym rady
Bożenko, każde arboretum może się schować przy Twoim ogrodzie. Brak słów, dobrze, że są oczy do patrzenia i ławka, na której można przysiąść i podziwiać, podziwiać, podziwiać...
Jolu faktycznie pada ale wyjątkowo wcale sie nie cieszę. W sobotę spotkanie u mnie jak te rh bedą wyglądały po takim deszczu bo do teraz spadło juz 11 litrów na metr kwadratowy a najwiekszy deszcz podobno przed nami. Wczoraj było ładnie choc rh juz zaczynały przekwitac a dzis nawet do ogrodu wyjsc sie nie da, boję się zeby sie azalie nie połamały bo kwiaty zatrzymują sporo wody i gałęzie wyginają sie pod ciężarem. Jak sie chce zeby padało to nie pada a jak się nie chce to ulewa.