Ostatni raz??? Jakoś nie bardzo wierzę...już to gdzieś słyszałam
Znaczy się, że w przyszłym roku to się na prawdę muszę zmobilizować, bo nuż obietnicę spełnisz...i mnie wygonisz jeszcze
Jak zamknę oczy, to widzę ten Twój rajski widok z okna i wielkiego Alfreda, i ławeczkę już w lesie prawie, i jeszcze...

Myślałam naiwnie, że z różowo różyczkowych Rosinetta najładniejsza, ale nie, niestety...

Dziękuję za szybką odpowiedź. Mnie też się wydaje że problem tkwi w korzeniach. Zaryzykować i wykopać go w celu oględzin? A może gdzieś przesadzić?

Bogdziu, to nie korzenie są widoczne tylko igły sosny, która rośnie w pobliżu.

Trochę ryzykowne teraz przesadzac ale poniewaz może zmarniec to moze jednak spróbowac ale najpierw obejrzyj ziemie pod nim a jak nic nie znajdziesz przesadź (obejrzyj korzenie, moze opuchlaki albo inne szkodniki je zjadaja) ale podlewania nie mozesz zapomniec bo lato pewnie bedzie upalne, na początku możesz cieniowac przed słońcem. Ładny jest bardzo by szkoda go było.

Bożenko, podziwiam feerię barw Twego raju
Co mam powiedzieć, że piękny?....to za mało....jest zachwycający!
Pozdrawiam serdecznie