I do Ciebie Bogdziu z "Twojego komentarza" dzisiaj nie trafiam, tylko wprost na ARTYKUŁY, a myślałam, że tylko tak mnie "znosi" do Irenki dzisiaj przez ARTYKUŁY.
Daj znać kiedy wsiewamy te wysokie różowe Cleome, proszę, bo mój M już chciał wysiać.
Dziękuję w imieniu "ślicznego", tak ładnie napisałaś, a ślicznym nie zawsze jest lekko, musiałam się dzisiaj wyżalić. i nie martw się o swoich podróżników, myśl pozytywnie z korzyścią dla siebie i dla nich (łatwo mówić, wiem).
Weroniko mnie też tak ,,znosi" ,zamiast wątku do którego chce zajrzec na stronę ,,nasze ogrody", widac czasem coś nie zadziała jak powinno.
Dziś jestem spokojniejsza o pogode bo mówią że tak jak dziś ma byc również w niedzielę to moze nie będzie tak xle .Co do Cleome to piszą że wschodzi przez 3-4 tygodnie, potem trzeba przepikowac no i dalej podchowac myślę że ze dwa tygodnie , czyli raze, 1,5 miesiąca. Nie posadzisz do ogrodu przed ogrodnikami więc sianie wypada na sam koniec marca jeśli będzie siane w domu bo ja nie lubię tych doniczek na parapetach i zamierzam posiac do gruntu a w takim przypadku każą do końca kwietnia wysiewac.Teraz wybieraj jak wolisz .Nawet jeśli dasz roslinom więcej czasu to najwcześniej w połowie marca wysiac w domu.Pozdrawiam serdecznie Ciebie i M.
Poczytałam sobie wczoraj twoje wierszyki i komentarza nie napisalam, bo dłuższa rozmowa na skype mi w tym przeszkodziła. Wolę I wersję, bo ślimaków nie znoszę i litować się nad nimi nie będę, zresztą wszystkie szkodniki /a te dwunożne najbardziej, bo przecież myślące/ wyprowadzają mnie z równowagi.
Moi w minioną sobotę z tygodniowego pobytu w Krynicy do domu przez Czę-wę wrócili. Pogoda tam i w drodze powrotnej była jak na zamówenie. Szkoda, że ten śnieg wcześniej Cz-wy nie zasypał, bo wnuczka w domu się nudzi a babci konceptu juz brak. Wyjście do kina, czy na lodowisko to jednak za mało dla ruchliwej osmiolatki Od poniedziałku znów do szkoły...
Jak złe warunki na drodze, to wszyscy, ale to wszyscy bardzo ostrożnie jeżdżą, więc bądź dobrej myśli
Basiu ponieważ Dajanka chciała żeby się ślimakowi nie stała krzywda to napisałam tą druga wersje jednak w krzywym zwierciadle bo jak ślimak wychodzi cało to ludzie już nie, taki trochę wygłup i było od razu wiadomo że druga się nie spodoba ale powygłupiac się można.Jednak Ani asc i mnie się podoba. Pospolite slimaków ruszenie to prawie jak scenariusz do filmu ,,Ptaki "wieje grozą ale na wesoło mam nadzieje, czyli poplątanie z pomieszaniem, nie zawsze wszystko musi byc serio.
Myślę że my już inne pokolenie i choc bardzo kochamy wnuki to jednak nie zapewnimy im takich rozrywek jak by chcieli bo w tym wieku potrzebni są koledzy i koleżanki i ich sprawy do omówienia albo....komputer, więc pewnie twojej wnusi sięnudziło u Ciebie z tego powodu, a moja wczoraj ogłosiła pewnie z tych samych powodów strajk i nie chce jechac w góry, ciekawe na czym sie skończy , ja się nie wtrącam ale chetnie bym stanęła po jej stronie , zawsze zresztą po stronie wnuków.w końcu to my mamy ich rozpieszczac. Pozdrówka.