Bogdzia
19:40, 21 mar 2013

Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Ja sobie przez okno fotografuję ptaki a on nagle przylatuje jak błyskawica, jak sie mu uda to złapie i ucieka a czasem jak nikogo nie ma siada tak jak ten na drutach i czeka na ptaki ale one nie wychodza , jak go zobaczę przez firankę to odczekuję aż odwróci głowę i wtedy wychodzę przed firankę i on mnie zauważa ale nie odlatuje od razu, czsem uda się pare zdjec zrobic.Kilka dni temu razem z m patrzyliśmuy na ptaki i nagle ja zobaczyłam jastrzębia lecącego a on w tym samym czasie kota, z dwóch stron rzucili się równocześnie na ptaki ale nic im się nie udało złapac bo chyba obydwoje byli sobą zaskoczeni.
Mam nadzieję ze sie zobaczymy , pisze tak bo u mnie cały czas śniegu przybywa. Umówiłam się z Małgosią i razem przyjedziemy.