Irenko, Gierczusiu, Kindziu, Ewalm, Gosiu, Barbaro, Urszulko, serdecznie Was pozdrawiam, dziękuję za towarzystwo na ławeczce i życzenia powrotu do zdrowia.
Ze mną już lepiej... co prawda z domu jeszcze nie wychodzę, bo jeszcze nie jestem całkiem w formie, ale trzymam się ciepło, piję sok z aronii, więc za chwilę będę jak nowa
Dla Was zawilce z mojego ogródka
Witaj Elizo,mam nadzieję,ze lepiej się czujesz.U nas na przeziebienia najlepiej działa sok z czarnego bzu.Juz nie moge doczekać się do wiosny,zamówiłam troche bylin,bedą kwitły nowosci posadzone w poprzednim sezonie.Rewolucji ogrodowych nie planuje w tym roku, tylko relaks w całym tego słowa znaczeniu.
Zeto masz rację, ale tylko w czasie rekonwalescencji, bo kiedy leżałam w łóżku to ani ręką, ani nogą ruszać mi się nie chciało... teraz to już biegam po ogródkach, bylebym zadyszki nie dostała... ale tyle się działo na forum, że trudno nadgonić... Pozdrawiam.
To ja też czekam z niecierpliwością na Twoje nowości, ja nie mam nic nowego, chociaż wiele roślin mi się podoba. Postanowiłam dosadzić tylko rh bo to jedne z moich ulubionych roślin i założyć mały warzywnik, bo się nakręciłam patrząc na warzywniki innych. Zobaczymy co wiosna przyniesie, bo u mnie to często rodzi się coś bez planu... nie zawsze to wychodzi ogrodowi na dobre, ale taka już jestem i nie będę z tym specjalnie walczyć.
Irenko, w końcu spokojnie mogłam obejrzeć relacje z Waszego wyjazdu, ale miałyście fajnie i pogoda Wam dopisała i humory... jak tak patrzyłam to sama się dziwiłam sobie, dlaczego ja tak zimy nie lubię...??? Może warto ją polubić...???