Ja na szczęście już na chodzie, a plany snuję, a ile z tego zrealizuję to się okaże.
Ja nie robię dużych rewolucji, powolutku z roku na rok coś upiększam, dosadzam, aby wiosną było co robić, latem cieszyło, a kręgosłup od pracy nie ucierpiał. , bo niestety już trzeba liczyć siły na zamiary
Na razie będę sadzonkować pelargonie, siać żeniszki, cynie, dziwaczki na parapet, a jak się ciepło zrobi, to już poleci, forum już się o to postara
Już chyba pora opuścić forum, przesiedziałam dzisiaj z Wami prawie cały dzień, pora na odpoczynek.
Faktycznie choroba ma też i dobrą stronę, mogłam bezkarnie siedzieć w necie.
Zostawiam Wam na dobranoc rusałkę pawika.
Witam wszystkich. Dzisiaj kolejny dzień rekonwalescencji, ale humor dopisuje, więc forma wraca. Jutro pierwszy spacer.
Ulka, Celinka, dzięki za wizytę i troskę, chciałam wstawić zdjęcia, ale nie wchodzą... trudno, spróbuję później. Tymczasem zostawiam pozdrowienia.