Gierczusiu,
Zuzko,
Kasiu,
Karolinko,
Irenko,
Urszulko,
Haniu,
Celinko,
Aniu,
Ewo,
Bożenko miło mi było Was gościć u mnie podczas mojej nieobecności.
Urlop miałam krótki , ale udany, bo największe upały spędziłam nad morzem i było wspaniale.
Ogród podlewany przez syna i mamę nie ucierpiał, ale mieczyki wyglądają beznadziejnie, więc
pościnałam wszystkie do wazonu, niech cieszą w domu.
Zdjęć nie wstawiam, bo do środy mamy się wstrzymać, więc pozdrawiam gości bez fotek , ale z dobrą energią
