Anuś.. a u mnie wrzosy rosna bez problemu i mam glinę.. ale sypie im małe górki..by zimą nie stały w wodzie.... ... dajęd ogliny piasek i kwaśna ziemie... Przesadzam je dowolnie.. i nawet stare egzemplarze i nie kapryszą.. ale faktem jest ze czasami jakieś się wysypią.... ważne aby ciąć na wiosnę..... Nie okrywam, nie nawożę, nie podlewam.... nic z nimi nie robię, tylko cięcie wiosną ......
A teraz dobranoc.. bo pora się poznać z łózkiem....

I u mnie odpukać rosną wrzosy świetnie. Ja tak dla pewności okrywam gałęziami świerkowymi na zimę i też tnę wiosną poniżej kwiatostanu. Na razie sukces. Teraz będzie chyba czwarta zima.

tak

aha, tu Cie mam ale jak ze słońcem, może być cień?