Posadziliśmy wiśnie trzy po trzy - żeby zbyt ciężko i monotonnie nie było. A w nóżki planuję trafffki - tylko tyle i aż tyle I kupiliśmy jeszcze pierwsze drzewko owocowe do naszego owocownika przed szklarnię - rajską jabłoń - śmiałam się do niej i ciągle ją głaskałam po owockach... śliczna
Marzenko to dobra myśl - strzyżenie. Właśnie o tym samym pomyślałam... jak by za szeroko szły zawsze można je przystrzyc. Ale trzeba uważać bo podobno mogą chorować... chyba ciąć je trzeba w lipcu/sierpniu...