Zdjęcia marne, zbyt ostre słońce dzisiaj było, a po południu zachmurzyło się i też nici z ładnych fotek ..., ale proszę... jeszcze coś się znajdzie
Tu, na poniższej fotce... przedostatni buk... jakoś niemrawo się rozwija i ma żółtawe listki... zeszłej jesieni wykopałam jego sąsiada - chorego palibina... mam nadzieję, że mu tym nie zaszkodziłam...
o... tu lepiej go widać (pierwszy z prawej) - myślicie, że coś mu dolega?
dalie... moje tegoroczne donicowe "łał"
i pelargonia w wyjątkowym fuksjowym kolorze
Ślicznie jest. Tego buka trzeba rozgryźć, bo najwyraźniej coś mu nie służy lub nie posłużyło. Jakby później rozwijał liście od innych, ale jednak zielone, to normalne, ale ten kolor jest jednak niepokojący. Tyle, że nie mam pojęcia co mu dolega. NA co chorował palibin?
Mnie zaciekawiły paprocie, bo sama szukam najodpowiedniejszej. Podpowiedz jaką masz i jak się sprawuje.