No, no. Inspiracje piękne, teraz czekamy na efekt końcowy. A co ze spotkaniem, cos z tego wyjdzie?

Cudna ta inspiracja Twojego M no i realizacja bo pomysł to nie wszystko Gratulacje dla M Moje klimaty A starych lip to wielka szoda, u mnie tez zeszłego lata wycieli takie dwie olbrzymie lipy w sasiedztwie no owszem smieciły ale były piękne i znak rozpoznawczy z kilku kilometrow , że to moje miejsce na ziemi. Żal wielki starych drzew. Pozdrawiam serdecznie

Nie rozumiem i nie zrozumiem pędu do wycinania starych , solidnych drzew. Obok sąsiad kupił zadrzewioną działkę i to tak, że ładnie wyznaczała granice. Duże drzewa, sadzone kiedyś chyba nieprzypadkowo.Wyciął wszystkie i posadził maluteńkie iglaki z których połowa wyschła.I tak teraz jest na widoku płasko, brzydko.
Leśniczy miał przy wejściu na posesję wielkiego potężnego dęba - ro temu burza odłamała mu konar i wykorzystał chyba okazje i ściął całego. Dąb -Dewajtis Rodziwiczównej to powinno być ...karalne
A lipy to takie nasze drzewa.Kochanowski tak ładnie go opisał

Dziękuję za tyle miłych słów, bardzo mi miło, a męża chwalić będę jak zobaczę efekt końcowy.

Drzew bardzo mi szkoda, ale co zrobić, część stwarzała już zagrożenie, ale nie byłoby tak, gdyby robiąc kanalizację trochę pomyśleli...
Niedaleko posesji naprawiają i poszerzają drogę i też wycinają drzewa na potęgę, robi się łyso. Jak kupowałam działkę, to wokół wszędzie były drzewa, niedługo zostanie tylko las na tyłach działki, który i tak z biegiem czasu przesłonią w części domy sąsiadów.
Trzeba sadzić drzewa u siebie.

Dzisiaj wyfugowano drugi słupek, dalej uważam, że są za wysokie, może same w sobie to nie, ale względem płotu, to takie kolumbryny...
Co o tym myślicie?
Mąż sie uparł, że takie właśnie mają być...

zuza12 napisał(a)

No, no. Inspiracje piękne, teraz czekamy na efekt końcowy. A co ze spotkaniem, cos z tego wyjdzie?

Ja nie widzę problemu, po 15 sierpnia, prócz soboty i niedzieli każdy dzień może być, nawet po południu. Tylko krótko przed 3 sierpnia, to już będę zajęta przygotowaniami do wesela.
Trzeba by ustalić jakąś datę w wątku spotkaniowym.

Grembosiu będzie pięknie,gdyby były niższe to tak jakoś dziwnie by wyglądała całość...a też obsadzisz glicynią jak na zdjęciu? Jeśli tak to jak się rozrośnie złagodzi wysokość słupków bo fajnie będzie się przewieszać i już wysokość słupków absolutnie nie będzie Ci przeszkadzać a nawet pochwalisz,że są wyższe
A moja glicynia męczy się drugi rok w donicy,nie mam pomysłu gdzie ją ulokować..

grembosia napisał(a)

Dzisiaj wyfugowano drugi słupek, dalej uważam, że są za wysokie, może same w sobie to nie, ale względem płotu, to takie kolumbryny...
Co o tym myślicie?
Mąż sie uparł, że takie właśnie mają być...

Myślę, że dobrze, to się tylko tak zdaje, a co na nich ma być? Jak będą za niskie, to pnącze, czy cokolwiek będzie powodowało zaczepianie włosami, chłop dobrze myśli,

No, jeśli tak mówicie, w tym sama Szefowa, to niech chłop działa dalej.

Na tych słupach mają być belki, a pod nimi ławeczka. Po słupach będzie się coś pięło, ale jeszcze zastanawiam się co. To ma być takie miejsce do posiedzenia i poobserwowania ogrodu

Ale u Ciebie pięknie płot, ogród wszystko robi wrażenie, czekam na postęp prac
Buziaki