U Ciebie jak zawsze klimat jak w bajce. Bluszcz w doniczkach tej wielkości nie wytrzyma pewnie wiecznie, ale nie jest drogi, więc co sezon możesz kupić albo ukorzenić sama, jeśli masz gdzieś w ogrodzie.
Jestem na bieżąco, czytałam o kolkach, widziałam przed i po, widziałam bratki, stokrotki ..a przede wszystkim
nasyciłam oczy.
pozdrawiam śródziemnomorski zakątek
No, nie do końca, ale jest lepiej. Za 10 dni Ignaś skończy 3 miesiące, to podobno magiczny termin końca kolek, zobaczymy jak z nim będzie.
Chłopczyk jest zdrowiutki, pięknie się rozwija i uśmiecha od ucha do ucha, słodziak kochany, niesamowity...
Odwiedza babcię co jakiś czas na kilka dni, więc mogę się nim nacieszyć, ale wtedy to już nic innego nie robię.
Oj niegrzeczne hortusie, w takich pięknych donicach siedzą i jeszcze brązowieją ....
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Bratki śliczne, cebulowe wyglądają spod ziemi..... duuużo ich tam masz będzie ciekawie...
Dawno nie byłam dziś nadrobiłam... jak możesz wyraź swoje zdanie w sprawie hortensji
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Aniu, już nie brązowieją, teraz wyglądają tak:
I teraz nie wiem, czy one w tych donicach mają szansę jeszcze zakwitnąć w tym sezonie, pąków żadnych nie widzę, czy od razu do gruntu, bo miejsce się znajdzie.