Nadrobiłam. Mebelkami zachwycałam się już na wcześniejszych zdjęciach z ich udziałem. Wiesz... kilka razy byłam z Mężem w przepięknej starej dzielnicy Hamburga, w której większość kamienicznych balkonów ozdobiona była takimi meblami. Zachwycałam się nimi i stwierdziłam wtedy, że chyba nie potrafiłabym wybrać koloru /a były we wszystkich!/ w którym najbardziej mi się podobają. Takie meble to akcent, który może bardzo odcinać się od reszty otoczenia /biały, turkus, szmaragd/ lub "gadać" sobie z tym, co dokoła. Jeśli postawić na druga opcję, to w Twoim przypadku szary młotkowy lub brązowy młotkowy byłby najlepszy. Pewnie kojarzysz, czym różni się jednolity kolor od młotkowego. Wydaje mi się, że dodaje szlachetności kutym elementom. Nie wyglądają wtedy jak pomalowane olejną farbą. Ja stawiam na stalowy młotkowy. Ale decyzja należy do Ciebie i jestem przekonana, że podejmiesz najlepszą. Pozdrawiam, Grembosiu.