Zrobiłam dzisiaj oprysk miedzianem na:
- róże (Chopin i Gardinia w szczególności)
- bukszpany (niektóre marnie wyglądają, pożółkłe, w środku zaschnięte, ale puszczają nowe przyrosty, chyba potraktuję je niebawem potasem)
- graby
- klony
- grujecznik i dereń Kousa (te w zeszłym sezonie mocno zagrzybione)
- powojniki
- hortensje ogrodowe
- modrzew
- wiśnie Umbraculifera
Zobaczymy, czy ten profilaktyczny zabieg zapobiegnie chorobom grzybowym. To mój pierwszy raz z miedzianem, raczej nie stosuję chemii w ogrodzie, ale miedzian proponują również w uprawach ekologicznych, więc robię eksperyment.
Kręgosłup odwykł od prac ogrodowych, musi szybko przywyknąć

.
Koniecznie muszę sprawić sobie lepszy opryskiwacz, mam 5 litrowy, ale to za mały na mój ogród, i to ciągłe pompowanie, dłoni nie czuję...