U mnie już pierwsze cięcie w tym roku

.
17 lutego pod nóż poszły byliny i klony.
19 lutego graby i trawy.
Wymyśliłam bardzo dobry sposób na cięcie dużych traw, których nie wiązałam na zimę, bo lubię je również w tej wersji. Są to w większości ogromne rozplenice szt. ok. 25.
Przed cięciem związałam je bandażem elastycznym, a syn szybko ciach piłą elektryczną. Cały snopek lądował w taczce, szybko i czysto.
Kiedyś bez wiązania, to była masakra z cięciem, a ile zbierania. Potem wiązałam, ale sznurkiem, też mnóstwo się rozsypywało. Elastyczny bandaż bardzo ułatwił i przyspieszył pracę.