Muszę jesienią przenieść trochę roślin w miejsce tymczasowe. Są to stosunkowo młode egzemplarze, ok.4-letnie, myślę, że uda mi się wykopać ładne bryły korzeniowe.
Teraz rosną w dość dobrych warunkach, sadzone były w odpowiednie rodzaje ziemi 'z worka', rodzima gleba w ogrodzie też nienajgorsza. Natomiast gleba w przechowalniku to piach (naturalnie rośną sosny, szczaw, jarzębiny, dęby, więc domniemam, że raczej odczyn kwaśny?), z ok.30cm warstwą humusu. Ten humus też pewnie piach, ale już znacznie ciemniejszy (szary) i po dodaniu wody formują się wałeczki.
Planuję podzielić rośliny do przeniesienia na kwaśnolubne i resztę i posadzić je w dwóch grupach. W przechowalniku miałyby przetrwać 1-2 sezony. Minimum do wiosny.
Pytanie brzmi: czy lepiej sadzić w ten, ehm, humus czy w plastikowe donice i zadołować?
Bardzo proszę o porady.
____________________
~ W ogrodniczkach ~